D.Tusk i M.Rokita powinni wylecieć z PO tak jak zarząd wylatuje za kiepskie wyniki. Ich błedem nie jest porażka w wyborach bo zajęcie drugiego miejsca przez ugrupowanie z etykietką liberałów w kraju poskomunistycznym z wiekszością elektoratu roszczeniowego należy uznać za cud. Żadne ugrupowanie liberalne już nie osiągnie ani nie powtórzy tego wyniku bo Polska to kraj postkomunistczny, a nie USA czy UK. Takie są realia. Ich błędem natomiast było głoszenie wszem i wobec, że idą po władzę w koalicji z PiS. To chyba jedyny przypadek w historii kiedy w kamapnii mówi się z kim będzie koalicja. Rozsądnie rzecz biorąc kto to może wiedzieć przed wyborami podobnie jak to kto to może wiedzieć jakie będą wyniki wyborów. Obaj Panowie jednak myśleli, że są jasnowidzami, a po wyborach zostali zakładnikami własnej retoryki przedwyborczej. Teraz co by nie mówili przeciwko PiS to i tak nie będzie to wiarygodne. Dlatego PO jeżeli chce być dalej ugrupowaniem samodzielnym i liberalnym oraz zdjąć z siebie odium powinności jakiejś koalicji z PiS musi zacząć od pozbycia się tych dwóch panów. Brzmi to księżycowo ale to własnie tych dwóch jest kamieniem u szyi PO.