Na giełdach w USA przeważała podaż
Amerykańscy inwestorzy wystraszyli się, że ratunkowe cięcie stopy dyskontowej z niedzieli i ucieczka banku Bear Stearns przed bankructwem w objęcia JP Morgan to oznaki pogłębienia kryzysu na rynkach finansowych. W poniedziałek na rynkach akcji dominowała podaż. Dow Jones rósł, ale głównie dzięki dwucyfrowej zwyżce kursu JP Morgan oraz popytowi na
akcje spółek defensywnych: telekomów i producentów leków. Stan obaw inwestorów pokazywał największy od 17 lat spadek notowań ropy i wzrost cen obligacji. Indeks brokerów i spółek handlujących papierami wartościowymi spadał w czasie sesji nawet o 18 proc. O ponad 80 proc. taniały
akcje Bear Stearns, ale przy kursie ok. 4,80 USD i tak były ponad dwa razy droższe niż zapłaci za nie JP Morgan. Nawet o 30 proc. taniał Lehman Brothers. Powodem była plotka, że jeden z azjatyckich banków zakazał traderom zawierać transakcje z amerykańskim bankiem. Obawa, że Lehman może pójść na dno była tym większa, że nie jest on tak duży jak Bear Stearns, aby nie móc upaść. Inwestorzy czekają na wtorkową decyzję FOMC w sprawie stóp. Analitycy nie wykluczają, że zobaczymy cięcie o 100 pkt. bazowych. Co ciekawe, 30 stycznia tego roku analitycy Bear Strearns jako jedyni przewidywali, że FOMC może właśnie w marcu zdecydować się na tak dużą obniżkę stóp.
szkoda gadać jedziemy dalej...........