21,13 mld zł to "ZALEDWIE" 13,4% przychodów, albo 11,8% wydatków. Czyli na każde 10 wydanych z budżetu państwa złotówek jedna jest pożyczona. Ale trzeba jeszcze pamiętać o ok. 770 mld złotych długu, który pozostaje do spłacenia i który procentuje, ale niestety nie dla nas, tylko dla tych którzy pożyczyli rządowi RP te pieniądze.
Te 21,13 mld zł to jest ok 1,5% PKB, czyli do końca roku będzie to ok. 3% PKB. Jeśli rząd zakłada, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie ok. 3,5% PKB to znaczy, że prawie cały ten wzrost sfinansowany jest z zaciągniętego długu - zupełnie jak za Gierka.