Do właściciela. Jasne, firma jest po to aby przynosić zysk, a praca najemna po to by przynosić docód tym którzy ją wykonują. Często jest tak, że firma zysk przynosi, zaś pracownicy po przepracowaniu 12 godzin dziennie nie przynoszą pieniedzy do domu. To nie jest tak, że mogła się zwolnić zanim zmarła. Mogła też przcować normalnie, zarabiać i nie umierać. Tylko że wielu pracodawcom wydaje się, że jak już są właścicielami lub zarządzającymi firmą to im wszystko wolno. Oni muszą mieć zysk bez względu na to czy zarządzają dobrze czy źle. Oni muszą za swoją pracę dostać pieniądze bo ciężko pracują, a pracownicy nawet jak nie dostaną wynagrodzenia na czas to sobie poradzą (nie mają przecież takich wielkich potrzeb jak ja). Jeżeli się opomną o swoje to się ich zwolni i już. Ot, tak jak śmieci - wyrzucic i nie dyskutować. Ja właściciel jestem panem, nie muszę nikomu z niczego się tłumaczyć.

Najlepiej jest mieszać w cudzym kotle.Jak ktoś chce brać udział w kierowaniu firmą to niech sobie założy własną, a od mojej wara.