Rok 1993 to była jedna wielka hossa. Ci maklerzy, których było na to stać, grali i robili niezłe pieniądze. W naszym biurze pracował bardzo bystry makler. Nic nie kupował, bo cały czas twierdził, że to wszystko jest tak napompowane, że musi pęknąć i wszystko poleci w dół na łeb na szyję. Ale jakoś nie leciało. No, do 21 marca nie leciało – mówi maklerka. Od tamtej sesji upadek był spektakularny. W ciągu trzech tygodni ceny akcji spadły o ponad 50 procent. 22 listopada zanotowano największy spadek w historii giełdy.
Akcje Korporacji Gospodarczej „Efekt” spadły o 92 procent. W tym samym miesiącu z giełdą pożegnała się Ewa Sapińska.
Inni też się wykruszali, szybko się orientując, że prawdziwe konfitury są gdzie indziej. Wieczerzak z Pekao przeszedł do Banku Handlowego, w którym został wiceszefem Centrum Operacji Kapitałowych. A kariera Chalupca od chwili, gdy założył po raz pierwszy czerwone szelki, nabrała ogromnego przyspieszenia. W 1995 roku był już członkiem zarządu Pekao SA.