Pajchiwo
/ 2009-01-03 21:41
/
Tysiącznik na forum
Tak luźno - mniej więcej - na temat:
Żeby się partie nie przeliczyły przy wyborach - co prawda im bliżej tychże, tym nasz "rozsądny inaczej" (jeśli chodzi o rozliczanie z obietnic) Naród robi się bardziej otępiały i łyka z zapałem nawet starą kiełbasę wyborczą, ale niejedno ugrupowanie już sondaże zmyliły.
Co do SLD to jest w tym artykule sporo racji.
Jest w Polsce bardzo duża grupa tzw.: "wyborców ruchomych" - to nimi właśnie wygrywa się u nas wybory.
Ale ta grupa to nie jest partyjny "beton" - ten elektorat to bardzo zmienny, rzekłbym, że nawet zależny od mody, wyborca.
A mody się zmieniają.
Coraz mniej opiniotwórcza robi się GW, a przez to "jedyny słuszny" pogląd Michnika przestał być wykładnią tego na co powinno się glosować, jeśli się jest "człowiekiem na poziomie". Wobec czego nie wiadomo gdzie skieruje się uwaga tejże grupy, od kogo będą kopiować swoje wzorce.
Do tej pory duża część Polaków była skupiona na emocjonalnym rozpatrywaniu punktu widzenia podsuniętego przez GW. W tym przypadku JK się IMHO nie mylił - media pomogły wygrać PO (choć zrzucanie wszystkiego na media jest już raczej przejawem braku chęci wzięcia odpowiedzialności za przegraną PiS, do której walnie przyczynili sie również obaj bracia).
Gdyby GW nadal była na topie w przyszłych wyborach w grę faktycznie wchodziła by tylko PO, SLD i LiD (albo jakiś "nowy" klon SLD z tymi samymi obleśnymi mordami znanymi od lat z TV). Zresztą - rzecz arcyciekawa, ze od czasów AWS, GW gustuje tylko w byłych komunistach, lub ewentualnie (z braku tychże na "górze") w tych którzy nie są przeciw specjalnemu ich traktowaniu.
Stąd właśnie myślę, ze autor może mieć rację co do przesunięcia elektoratu.
Ale moda na czytanie konkretnego dziennika może się zmienić - zresztą IMHO Metro (poprzez swoją cenę) uratowało w dużej mierze spadek znaczenia tego dziennika.
No ale tu już zboczyłem z tematu...