BeeGee
/ 213.108.114.* / 2010-09-18 20:44
Widzę, że jest tu sporo nieporozumienia co to jest numer IP, do czego służy i co można z niego wywnioskować. Spróbuję pokrótce wyjaśnić.
Numer IP jest przydzielany przez dostawcę internetu (TPSA, Netia, Dialog, UPC i wiele innych). Jest on własnością dostawcy (za numery IP się płaci, ich pula jest ograniczona) i to on decyduje w jaki sposób będzie dysponował swoją pulą adresów. Niektórzy dają klientom stałe, unikalne IP, czyli 1 IP na każdego klienta. Niektórzy przydzielają zmienne IP, czyli adres zmienia się przy każdym logowaniu do sieci. Niektórzy jeden numer IP dzielą na kilku, kilkudziesięciu, lub nawet kilkuset klientów jednocześnie. Można stosować kombinacje dwóch ostatnich metod. Także numer IP może być dla danego komputera stały, zmieniać się przy każdym logowaniu, lub pół osiedla może mieć ten sam numer IP. To zależy od dostawcy.
A teraz co nam mówi adres IP.
IP identyfikuje dostawcę internetu. I to nie zawsze tego, któremu bezpośrednio płacimy, ale czasem tego, od kogo nasz dostawca numer wydzierżawił. I to w zasadzie tyle. Właściciel IP sam decyduje jak dany numer opisze. Zawsze jest to nazwa dostawcy i jego podstawowe dane, np kraj. Często jest to miasto siedziby operatora, jego telefon, adresy e-mail i co tam jeszcze dostawca uzna za stosowne. Ale ZAWSZE SĄ TO DANE DOSTAWCY, NIGDY DANE OSOBOWE KLIENTA. Czasami są też dane ułatwiające lokalizacje dla techników operatora, np. dzielnica miasta, czy numer routera. Ale NIGDY nie są to dane osobowe klienta, ponieważ te są chronione ustawą i nie mogą być publicznie dostępne.
Każdy dostawca jest zobowiązany prowadzić rejestr logowań do sieci, który, w bardzo dużym uproszczeniu, przyporządkowuje klienta do danego numeru IP o danym czasie. Te rejestry podlegają ochronie danych i tylko upoważnione organa (sąd, prokuratura) mogą wystąpić do dostawcy o ujawnienie, komu w danym czasie przydzielono dany adres IP.
A jak pobieraczek mógłby uzyskać nasze dane po numerze IP? Musiałby zgłosić się na policję lub do sądu. I tu by się wszystko skończyło, bo według prawa pobieraczek nie jest przez nas poszkodowany, a my nie popełniliśmy żadnego wykroczenia. KONIEC. Pobieraczek zna nasze IP, zna naszego dostawcę internetu i TO WSZYSTKO. Nie ma żadnych możliwości ani prawnych, ani technicznych, aby poznać nasze dane osobowe.
I to wszystko przy założeniu, że nie korzystaliśmy z kafejki, hot-spota lub anonimizera.
ALE...
Wiele osób podało swoje PRAWDZIWE dane. Niektórzy nawet je potwierdzili wysyłając do pobieraczka list polecony z wypowiedzeniem nieistniejącej umowy. I co? I NIC! Pobieraczek nic z tymi danymi nie robi, bo nie ma co z nimi zrobić. Bo to POBIERACZEK ŁAMIE PRAWO, A NIE MY. Jesteśmy tu całkowicie bezpieczni i bezkarni. PRAWO JEST PO NASZEJ STRONIE.
Także skończcie już dyskusje o IP, o kafejkach i innych nieistotnych sprawach. Najważniejsze jest to, że umowy nie istnieją, że pobieraczek łamie prawo i nic nie musimy im płacić. I nie popełniliśmy żadnego przestępstwa ani wykroczenia. I nic nie jesteśmy winni tym oszustom. Pobieraczek nic nam nie może zrobić, nawet jeśli znałby nasze dane!
Kończę tradycyjnym:
NIE BÓJCIE SIĘ OSZUSTÓW Z POBIERACZKA I NIE PŁAĆCIE IM!