Taką wysłałem im odpowiedź i czekam co dalej będzie.
W związku z tym, że Wasza Firma zgodnie z art. 9 ust. 3 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów nie poinformowała mnie na piśmie o zawartej umowie do dnia 10.02.2010 (przedsiębiorca jest zobowiązany do potwierdzenia konsumentowi na piśmie informacji o zawartej umowie najpóźniej w momencie rozpoczęcia spełniania świadczenia) przysługiwało mi trzy miesiące na wypowiedzenie umowy. Zgodnie z art 10 ust.2 przedmiotowej ustawy jeżeli jednak konsument po rozpoczęciu biegu tego terminu otrzyma potwierdzenie na piśmie, termin ulega skróceniu do dziesięciu dni od tej daty. W dniu 10.02.2010 otrzymałem informację droga mailową o zawarciu takiej umowy i w dniu 11.02.2010 wypowiedziałem tą umowę oraz ponownie w dniu 16.02.2010 ponownie wypowiedziałem tą umowę a w odpowiedzi otrzymałem,

cyt: "Szanowny Panie,

dziękujemy za wysłaną do nas wiadomość.
Czas na wypowiedzenie umowy miał Pan do 10 lutego 2010, w chwili obecnej jest to niemożliwe, gdyż jest już po terminie. Opłata pobierana jest za zamówiony przez Pana dostęp do serwerów sieci USENET a nie za pobierane pliki. Nie wypowiadając umowy w terminie pierwszych 10 dni od daty rejestracji i akceptując warunki regulaminu zobowiązał się Pan do opłacenia zamówionej usługi." koniec cytatu,

co nie jest zgodne ze stanem prawnym gdyż na wasze pisemne zawiadomienie w dniu 10.02.2010 miałem zgodnie z prawem termin na wypowiedzenie do 20.02.2010. Wasza Firma wprowadza w błąd wszystkich informując, że takiego prawa się nie posiada.
Wobec tego w dalszym ciągu twierdzę, że umowa nie jest ważna i czekam z niecierpliwością na pozew sądowy gdzie będę mógł dowieść swoich praw.
W przypadku wygrania sprawy na pewno nie omieszkam takiego wyroku zamieścić w serwisach internetowych i prasowych celem ostrzeżenia innych użytkowników.