jdbjie
/ 83.7.136.* / 2011-07-13 12:03
Mam ten sam problem tyle że wypowiedzenie zdążyłam wysłać w ciągu 10 dni, ale to i tak nic nie dało i nadal wmawiają mi, że okres upłynął a wysłałam im to 7 dnia. W końcu napisałam do nich
Chciałabym poinformować państwa tylko o tym, że cały czas wmawiacie komuś, ze z czegoś korzystał a w prawdzie tak nie jest.
W ustawach odnośnie praw konsumenta również wyraźnie piszę, iż można rozwiązać umowę, gdy podana przez was informacja o bezpłatności korzystania przez okres dziesięciu dni, a po upływie 7 dni przychodzi wezwanie do zapłaty, obie te informacje są niespójne i wprowadzają w błąd użytkownika, a w regulaminie wyraźnie jest zaznaczone, że jeśli ktoś zdecyduje się na dalsze korzystanie z pobieraczek.pl to po upływie 10 dniowego okresu BEZPŁATNEGO korzystania, może wnieść opłatę roczną i dopiero wówczas ma możliwość dalszego korzystania z waszych usług. Chcę jeszcze zaznaczyć, iż moja rezygnacja jak najbardziej mieściła się jeszcze w okresie 10 dniowego wypowiedzenia, gdyż po mailach nadesłanych przez przez państwo można łatwo sobie to akurat obliczyć, dla mnie, innych ludzi jeden dzień to 24h. Po forach i informacjach na wasz temat widzę, ze takich osób jak ja jest tysiące, a niektórzy piszą ,że w ogóle na waszą stronę nie wchodzili, i nic nie akceptowali, co da się łatwo sprawdzić a państwo wmawiacie że jest inaczej, na to również można znaleźć paragrafy w ustawach i jak widzę niektóre wasze czynności można by podprowadzić nawet pod wymuszanie, wyłudzanie, zastraszanie a przede wszystkim za wprowadzanie w błąd konsumenta, bo łatwo jest kogoś postawić w fakcie dokonanym i wmówić mu że okres BEZPŁATNEGO KORZYSTANIA Z USŁUG JEST PŁATNY. Zobaczcie sami co wy piszecie. To jest po prostu chore i nie mam pojęcia jak pozwalają wam dalej funkcjonować i wyłudzać pieniądze od ludzi. Zastanawiam się tylko jak macie dostęp do cudzych komputerów i ich nr IP, bo w wielu przypadkach nikt o was nie słyszał i nie wchodził na wasza stronę a tu jakieś opłaty z kosmosu za wasze usługi, na to również jest paragraf. Jeszcze raz informuje że rezygnacja z waszych usług z których w ogóle nie korzystałam była przesłana w terminie a wy róbcie sobie co chcecie. Nie ma zamiaru dalej bawić się w tą waszą gierkę.
Nie jest możliwe - zgodnie z ustawą " elektroniczną " - zawarcie umowy poprzez rejestrację
Kliknięcie na (coś) NIE jest podpisem ani elektronicznym, ani żadnym innym. Podpis jest podpisem. Jeśli nie ma podpisu, nie ma osoby, z którą się zawarło umowę. Jeśli z jakiegoś adresu IP, zostało wykonane zamówienie jakiejś usługi bez potwierdzenia danych zamawiającego, to nie ma fizycznego odbiorcy. Więc nie można szukać winy, jeśli nie ma winowajcy. A jeśli kliknięcia dokonano z mojego adresu IP, to jest to podstawa do posądzenia o hakerstwo i wymuszenie - inaczej, oszustw
Art. 191. § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
w regulaminie nie ma że akceptacja regulaminu wiążę się z podpisaniem umowy z nimi. A i jeszcze jedno mnie ma obowiązywać wasze prawo a co z wami was nie obowiązuje?
Zadzwoniłam dzisiaj na infolinię Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i moja rozmówczyni powiedziała, że w takim wypadku mam wrzucać pobieraczka do spamu albo zablokować, jeśli faktycznie nie korzystało się z ich usług i nic nie ściągało, albo w ogóle nie przejmować się wiadomościami od nich..