Nawet kilka tysięcy rezerwistów rocznie, kobiet oraz mezczyzn może spodziewać się skierowania na szkolenia do jednostek wojskowych. Skąd taki pomysł, by powrócić do obowiązkowego szkolenia, skoro od kilku lat nie ma już poboru w ramach zasadniczej służby wojskowej?
czyli wracamy do starego,poborowi pójdą na front do Afganistanu za darmo a zawodowi będą ich szkolić za pieniądze
dokladnie od kilku lat działaja pręznie NSR i z tego co ostatnio czytałem radzą sobie dość dobrze i wielu ochotników decyduje sie na słuzbe czynnego "wojaka" :) A szkolenia sa dobrym pomysłem, mimo wszytsko powinnismy sobie wytworzyc podstawowe reakcje ktore znajda zastosowanie w przeroznych sytuacjach. Napewno jest to potrzebne, na tak zwany WSZELKI WYPADEK :)