No tak ! Poczta wygrała,ale to się odbije na pracownikach-listonoszach.Moja żona jest listonoszem na 3/4 etatu i nie trudno sobie wyobrazić jaka jest płaca,kiedy pełen etat wynosi najniższa krajową.Najgorsze jest to,że rzeczywiście pracuje od godz.6:30 do 16,17,a zdarza się ze dłużej.Na poczcie nie ma kontroli czasu pracowników za pośrednictwem kart elektronicznych wejścia - wyjścia ,stąd też jest tam taki wyzysk.Obecność jest rejestrowana przez przełożonych w kartach i tam się pisze to,aby ładnie wyglądało i aby nie płacić za nadgodziny,bo 3/4 etatu to dziennie 6 godzin,a nie 9 godz!!! Ta firma źle traktuje swoich pracowników, a na zaniżonym przetargu odbiła sobie na ... świętach.Pracownicy na święta nic nie dostali,a myślę o dodatkowych pieniądzach. Są święta i nie chcę być wredny,to też życzę całej POCZCIE wszystkiego najlepszego,a szczególnie zarządowi aby zobaczyli ,że mają pod sobą ludzi,a nie rzeczy.

In Post - wielka porażka z warszawy do legionowa list szedł 1,5 miesiąca. InPost w armatę i wystrzelic w cosmos!

Mam nadzieje ż SADOWNICTWO naprawdę oceni oferty pocztowe,trudno żeby nadal latać od sklepu- do slkepu i szukac który to spożywczak wydaje POPLAMIONE sądówi / a może też podczytywane/?To było najgorsze doświadczenie dzla obywateli ,te kilka lat !

Niech to wszystko przejmie poczta polska bo od inpostu dostaje przesyłki po miesiącu i nie tylko ja bo inni też się skarżą na inpost.

Jeśli mam potem polować na przesypkę z sadu po sklepikach czy innych piwnicach pod barami to nie ten inpost wypieprza nawet jak by był 2 razy tańszy. Jakość świadczonych usług katastrofa a cena z kosmosu. Sądy to za poważna sprawa aby korespondencje poszukiwać między kiszonym ogórkiem a mielonym.