hhallelujahh
/ 188.30.200.* / 2015-08-13 21:25
W pewnym sensie byłoby to dobre, bo teraz wiele ludzi siedzi na ogromnych pieniądzach, a oficjalnie należa do biedoty. Weźmy np. tzw. rolników.Mają po kilka hektarów które wyceniają na gratce czy innej stronie na kilka milionów (np. w górach czy nad morzem), nic na tym nie robią bo pracują w mieście ale płacą KRUS, przyjmują letników (najczęściej na czarno)i generalnie maja ustawione pięć pokoleń do przodu - bo zawsze jakoś się uda działkę sprzedac za 150 tys zł. Kataster powinien objąć nieruchomości nieużywane = masz 20 ha pola ale tego nie uzywasz bo jesteś taksówkarzem/pisarzem/ fryzjerem - to płac ten podatek. Cholera może człowieka trafić jak jedzie do tzw. agroturystyki, widzi na jakich terenach to jest i wie, ile to warte - ale gospodarz bidny bo 'nic sie panie nie opłaca'. Tak, bo opłaca się trzymać na zasadzie 'za rok Miemiec kupi/za dwa lata deweloper kupi'. Mówią: to idź na wieś, kup ziemię i płac KRUS - fajnie, ale fakt jest taki, że teraz za pięć ha trzeba zapłacić tyle, że w dobrym korpo nie zarobisz przez 20 lat. Powtarzam: za ziemię rolną użytkowaną niech nie będzie podatku, ale za to, że ktoś trzyma 20 ha w Bieszczadach/pod Warszawą/nad Wigrami, i tylko czeka by to sprzedać trzymając tymczasem dla KRUS-u to już bezczelność. Pamiętam, że kiedyś przejęta bidą (naprawdę biedą) mieszkańców wioski nad Wigrami zaoferowałam się kupic ich sadek - zaniedbany, zdziczały, nic tam nie robili, dosłownie nawet jabłek z ziemi nie zbierali. Pomyslałam: kupię, postawię sobie domek, pal licho że mi to niepotrzebne, ale ludziom pomogę bo biedni (ciągle marudzili jak to źle, drogo, no na zapałki nie mają). Jak mi strzelili cenę 170 tysięcy to aż mnie wgniotło w ziemię. Za dwadzieścia drzewek zdziczałej jabłonki? Ale takie sa ceny 'działek rolnych', szczególnie na 'biednym Podlasiu', ale to nic: mój znajomy dwa takie sadki pod Wawą wycenia na 11 milionów złotych (oczywiście oficjalnie wraz z rodziną są bidakami) - nic tam nie robi, po prostu je ma, pracuje w mieście, płaci KRUS. Podatek katastralny od nieuprawianych nieruchomości rolnych ukróciłby takie działania - że wspomagamy ludzi siedziących na milionach złotych.