Widzę wiecej minusów:
1. Kupuję/buduję mieszkanie/dom. Przeznaczam na to pieniądze opodatkowane. Materiały i robocizna zawiera podatek
VAT. lekko licząc państwo zabiera mi 50% dochodu, czyli nieruchomość kosztuje mnie 2 razy więcej.
2. Pytanie prawne, czy nieruchomość jest moją własnością? Wydaje się, że NIE. Płacę przecież za jej używanie a jak nie to mi ją zabierają. Nie jest to więc własność a rodzaj dzierżawy.
3. Jaką będę miał motywację do gromadzenia majątku? Żadną, lepiej przehulać pieniądze.
4. Wycena nieruchomości - nieograniczone pole dla korupcji.
5. Wśród taksujących znajdą się przestepcy szukający miejsc do włamań.
6. Najbardziej niesprawiedliwy podatek i archaiczny. Kiedyś był jedynym podatkiem gdyż nikt nie płacił podatku od dochodu i
VAT. Nieruchomość - wsie, kamienice, ilość służby - były jedynymi wyznacznikami bogactwa.
7. Propozycja dla polityków: opodatkować wszystko, posiadanie roweru, futra, klejnotów, butów, komputera, (telewizor i radio już są!), książek, obrazów, itp. To też majątek. O jachtach i samolotach nie wspominając.
Pozdr.