CIT i PIT dla najbogatszych też powinny iść w górę, ale w przypadku CIT równie ważne jest uszczelnienie naliczania kosztów, tak żeby nie było opcji zaliczania wszelkich usług typu doradztwo, czy marketing, czy opłat licencyjnych "za znak firmowy" do kosztów firmy. Bo bez tego uszczelnienia podwyżka CIT walnie przede wszystkim w polskie firmy. W tej chwili korporacja nawet jeśli płaci uczciwie podatek od faktycznego dochodu uzyskanego w Polsce (co moim zdaniem jest rzadkością) to i tak procentowo płaci mniej niż jej pracownik zatrudniony za nędzne grosze na śmieciówce. A najbardziej bandyckie podatki to
VAT i akcyza. Te są podnoszone na okrągło, tylko po cichu i bez publicznej debaty. Ludzie co najwyżej zauważyli jawną podwyżkę VAT, którą zrobił Tusk podnosząc stawki, ale podwyżki były co roku, tylko że "niejawne" polegające na tym, że towary opodatkowane na 0% przechodziły do stawki obniżonej, towary z obniżonej do podstawowej, obniżany był limit obrotu dla firm od którego
VAT był obligatoryjny, rozszerzano bazę podatkową. Akcyza to już czysty bandytyzm, podatek liczony kwotowo uderza wyłącznie w konsumentów, dla producentów i pośredników jest obojętny niezależnie od poziomu uzyskiwanej marży (w tym aspekcie jest gorszy niż VAT). Tu też mamy ciągłe podwyżki, widzimy to kupując papierosy, wódkę, tankując samochód. Obok wzrostu kwot podatku rozszerza się listę towarów objętych akcyzą na tak luksusowe towary jak np. prąd. Rosnące koszty energii, paliw, powodują lawinowy wzrost cen pozostałych towarów. Przy pensjach bliższych zdecydowanie Białorusi niż Niemcom mamy ceny niewiele niższe niż Niemcy,
VAT mamy jeden z najwyższych w UE zestawiając stawki %, natomiast akcyzę naliczaną kwotowo jak najbardziej można zestawiać z przeciętnymi zarobkami (tymi wg PIT, a nie GUS) i tu też będziemy w ścisłej czołówce Europy, jak nie na czele. Natomiast podatki dla najbogatszych i dla firm mamy jedne z najniższych, a średnio wychodzimy średnio w skali UE. Tak jak ja z moim psem mamy średnio po trzy nogi. Teraz ktoś wreszcie chociaż próbuje sięgnąć tam gdzie są faktycznie pieniądze dojone z resztą z naszych kieszeni często nie z wyboru, a z prawnego przymusu (np. przymusowe rachunki bankowe dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą). I banda gangsterów urządza manifestacje w obronie demokracji! Wsadźcie sobie taką demokrację głęboko, chociaż PiS to nie moja bajka.