nionio
/ 148.81.200.* / 2015-11-30 12:21
Pani Przybylska nie jest wyrocznią. Słowo "Większość" zawsze odnosi się do jakiejś innej wielkości. Ile to jest decyduje zawarta w umowach definicja podstawy obliczenia i rodzaju decyzji. Np. w parlamentach są różne większości: względne, bezwzględne, kwalifikowane w zależności od przedmiotu decyzji. Liczy się też przyjęty rodzaj przedstawicielstwa, wielkość kworum itp. W organizacjach gospodarczych liczba możliwych opcji jest dużo większa, więc nie ma powodu prymitywizować tak jak to robi pani Przybylska. A łopatologicznie: trucizna żeby truła wcale nie musi występować w ilości powyżej 51%. Czasem wystarczy 0,00001%. Oczywiście Przybylska reprezentuje "inteligencję inaczej" czyli 51% opozycji, a może 0,00001% rozumu. Generalnie, jak widać, polityka i ekonomia pomimo że używa liczb nie jest oparta na naukach ścisłych. Prawo oprócz Boskiego jest umowne. Decyduje wola ludzi i umowa między nimi. A te można zmieniać jeśli wola. Widać Pani Przybylska nie chce ograniczyć gaż swojej klasy społecznej. Ona uważa że im się należy i to jest istota sprawy. Aby zmieniła zdanie potrzebna jest wasza determinacja w realizowaniu WASZEGO zdania i wasza presja. Kierujcie się rozumem i zauważcie co jest prawdziwą grą a co przedstawieniem. Widzę że tu wielu dało się nabrać na psychologiczne sztuczki i pozwoliło narzucić sobie niekorzystną retorykę. Przecież w tej grze chodzi o wykorzystanie przewagi medialnej dla oskubania podatnika.