Marcin947
/ 178.235.30.* / 2015-08-07 03:55
Dokładnie jest odwrotnie i bezspornie pokazały to Węgry.
NIe masz pojęcia, że np. Kaufland w Niemczech sprzedaje taki sam towar, tego samego producenta nawet 30% taniej. Doskonale to widać na przykładzie chemii gdzie proszek (teoretycznie lepszy jest niemiecki) jest tańszy niż ten "gorszy" w Polsce. Do tego masz przeceny i promocje o jakich możesz w Polsce pomarzyć. U nas sieciówka prędzej wyrzuci towar niż go sprzeda po zanizonej cenie. I gadanie, że sprzedaż jest tam większa jest taką samą prawdą jak przypływ szczerość pewnego menegera dużej sieci który powiedział, że nie obniżają cen (normalne na zachodzi-kończy się termin 10-30% ceny) bo polacy nie mogą się przyzwyczaić, że coś może być tak tanie. Oficjalnie mówił też, że np. ciuchy to najtańsze i najsłabsze jakościowo końcówki które nie zeszły w rodzimych krajach. Upycha się je w Polsce chociaż tam nie chcą wziąć nawet za 1 euro, to u nas rozdrapują za 10 zł jako mega promocję. Do kompletu proponuję google i lidlowskie polowanie na karpia plus komentarze zza granicy jak polska biedota i dzicz bije się o uważaną za śmierdzącą mułem, rybę. Odejdzie ci tak jak mi, ochota za zakupy w tej sieci. Do tego dodaj sobie jawne oszustwa sieciówek które wynikają ze słabości naszego państwa i prawa. Wpisz sobie "zmowa cenowa Castorama" i zobaczysz jak to działa, a ujawniono i ukarano tylko wierzchołek góry lodowej, bo ukręcili rękami PO całkowicie jakiekolwiek kontrole, nawet te pozorowane.
Blado wygląda wiedza o prawdziwych zyskach sieciówek, bo lobby jest jednym z najsilniejszych i kupuje sobie urzędników, zresztą za grosze. Ale liczny nie kłamią: opodatkowanie OBROTÓW a nie fikcyjnych (zerowych lub ujemnych) zysków da 6-7 mld złotych rocznie. i sklepy chętnie zapłacą po pozostałe 70-80 mld które zarabiają pozostanie im w kieszeni. Powiem ci również od siebie, że nie chodzi o to że ceny się po tym podniosą. Najtrudniejsze jest co innego: trzeba zabrać im jeszcze więcej i kazać się zadowolić np. połową dzisiejszych zysków, a i tak będziemy najbardziej rentowni w porównaniu do starej Europy. A zabrać im trzeba zyski które dzisiaj bezkarnie zwiększają na krzywdzie pracowników i polskich producentów. Pieluchy na kasach i płace po 1500 zł muszą się skończyć, podobnie jak zmuszanie producentów jednaj z najlepszych w Europie żywności do sprzedaży poniżej cen produkcji i na kredyty kupieckie po 6 m-cy. W całej cywilizowanej Europie to jest niemożliwe, bo państwo chroni obywatela przed pazernością koncernów i tam jest to nie do pomyślenia. U nas banda złodziej doprowadziła do tego, że ludzie uciekają ja w czasie wojny za granicę, szukając normalności. Zrobienie porządku to dla nas ostatni dzwonek, zanim zgaszą światło.
I nie opowiadaj o bzdurnej polityce "pomocowej", bo takie wspieranie to norma w Europie. To u nas zrobiono groteskę z "niewidzialnej ręki rynku" która to niby weryfikuje i ten najbardziej zaradny zarabia, a głupi zdycha. Tylko w tej propagandzie nikt nie wspomina, że żaden z listy 100 najbogatszych Polaków, z Kulczykiem na czele, nie dorobił się "z powietrza". Służby, była nomenklatura, SB-ecy, WSI-owi i koledzy królika radzą sobie doskonale w tej "demokracji', A reszta zdycha i jeszcze ma siedzieć cicho, bo skoro tak jest to ich wina?
To juz nie te czasy, a pieniędzy coraz mniej do ukradzenia i zaczyna wyłazić jakie miernoty z negatywnej selekcji mamy jako "elyty". Jak Komorowskie z poparciem 75% dopóki nikt go nie pokazywał i mówili za niego dziennikarze i platfusy. Jak się pokazał w świetle to ludzie przecierali oczy ze zdumienia, że rządzi nami analfabeta z IQ rozwielitki. Gwarantuję ci, że 95% PO to właśnie tacy sami ludzie, ale musisz zobaczyć ich bez pudru i maski.