gitarzysta 32 moj skyp
/ 77.49.197.* / 2009-08-20 23:12
Pozdrawiam i prosze o pomoc w temacie za trudnym dla mnie , mamy wille z dzialka w lublinie ,bylo ustalone ze odziedziczy najmlodszy brat i siostra ,bo rodzice pomagali wychowywac 3 dzieci brata ktore opuscil ,i wyjechal do niemiec ,na stale ,mnie zostawila zona z trojgiem malych dzieci wyjechala do wloch ,mama pomagala za to nie mielismy miec spadku po rodzicach ,ok ,ale mama umarla nie zapisujac nic u notarjusza ,a ojciec to najwiekszy chciwiec ,w europie ,no nie liczac jego braci ,jeden go pobil ,w chciwosci ,mieszkamy wszyscy za granica polski przez ojca ktory nas poprostu powyganial ,gnebieniem ,teraz po smierci mamy ,wzial sobie nazwijmy kolezanke ,i sobie mieszkaja ,ale zmienil testament ,po smierci jego ma dostac jego polowe ten brat co zostawil dzieci ,nie dotrzymal mamie danego slowa i ustalen ,za jej zycia ,wydziedziczyl corke ,i mnie ,bo co jego to wara ,ja sie o nic nigdy nie upominalem ,prosilem zebym mogl sobie dobudowac sam na jego dzialce kawalek domu sam projektuje buduje pod klucz wszystko ,metra ziemi nie dal ,a ze mama pomagala przy dzieciach to nie klucilem sie ,chodzi mi czy ma takie prawo zeby ,nie dotrzymywac ,danego slowa i ustalen rodzinnych ,czy ma prawo zabraniac nam przyjazdu do rodzinnego domu .zapisal ze po jego smierci ,bedziemy sie sadzic ,ale ja pytam brata kto bedzie tam mieszkal jak my jegonie przezyjemy ,bo w jego rodzinie zyja do 100lat a my tak sie otyralismy za granica ze ledwo zyjemy ,chcielibysmy wrocic jakie mamy prawo po mamie ,