dgen
/ 2014-10-06 15:41
/
Tysiącznik na forum
to niestety juz kolejny artykuł w temacie finansów Kościoła - mocno tendencyjny - delikatnie mówiąc.......
już na pierwszy rzut oka widać, że nadużyciem jest "obwinianie" Kościoła o niektore wydatki budżetowe, np. na utrzymanie zabytków - a przecież np. katedra na wawelu to obiekt kultu ale także ważny obiekt dla kultury narodowej czy o dofinansowanie żłobków, przedszkoli itp - które odciążają państwo
poza tm nie widzę w artykule wzmianki o podatkach płaconych prez Kościól za ilość ludzi mieszkających w danej parafii. U mnie np. (mocno zlaicyzowana parafia na płd. Polski) na 15.000 mieszkańców tylko 3-4.000 uczęszcza do kościoła - podatek należy zapłacić za wszystkich.
brawo dla money szczególnie za tytuł sugerujący, że warto zostac księdzem aby nie płacic podatków.........poziom superexpresu i faktu czyli dno....
a teraz do rzeczy: artykuł pokazuje tylko część faktów - czyli rzekome rozbuchane wydatki państwa na utrzymanie Kościoła. Tylko, że autor zapomina że kasa państwowa to tak naprawdę pieniądze publiczne i to obywatele poprzez swoich przedstawicieli decyduja ile i komu dać. czekam więc na analizę money ile np. kosztuje nas utrzymanie w RP gmin żydowskich , cmentarzy, muzeum żydów itd. - może zna ktoś te dane ?
po drugie, już kilka lat temu 'przyjazna" Kościołowi gazeta wyborcza szacował, że rocznie wkład Kościoła w działalność charytatywną wynosi min. 5 mld pln - tyle co roku oszczędza więc państwo na pomocy społecznej. Do tego dochodzą dzissiątki milonów z Carotasu (wkład budżetu 5,5 mln).
po trzecie: autor artykułu zamieszczając wykres pokazujący zmniejszającą się ilość uczestników niedzielnej mszy sugeruje, że rzekoma pazerność księzy wynika z malejących wpływów na tacę. Wyjasnię redaktorowi: wykres pokazuje znany z socjologii religii tzw. wskaźnik dominicantes czyli uśredniona ilośc osób które przyszły do kościoła w zwykła niedzielę. Liczenie takie obywa sie zawsze wiosna i jesienią. Niestety dla redaktora jest też drugi wskaźnik, chyba wazniejszy - tzw. communicantes. oznacza ona (tak samo sie liczy) ile osób przystępuje w niedzielę do komunii - ten wskaźnik systematycznie rośnie. Oznacza to, że ilość przechodzi w jakość : mniej tłumów w kościele ale za to bardziej świadomi swej wiary ludzie.
po czwarte: po policzeniu "kosztów" budżetowych wychodzi na to, że działalność Kościoła kosztuje każdego polaka raptem niewiele ponad 4 zł na miesiąc !
dla porównania: ostatnio usłyszeliśmy o "polskim bałaganiarstwie" które nas będzie kosztować ponad 3 mld pln (opóźnienie w publikacji ustawy) a wczesniej raport NIK mowiący o zaniedbaniach rządu PO w okresie od 2007 roku wynoszących 15 mln pln........