zx
/ 83.16.202.* / 2006-09-15 10:21
Ta argumentacja przypomina mi argumentację dawnego ZSRR, które gdy USA zwróciło mu uwagę na nie przestrzeganie praw człowieka niezmiennie odpowiadało "...a u was biją murzynów...". Oczywiście, że Tusk czy Olejniczak zrobili by to samo. Powiem nawet więcej Olejniczak jest akurat w tej kwestii uczciwszy niż Kaczyńscy czy Tusk bo przynajmniej nie ukrywa, że obnizka podatków to dla niego 125 priorytet. Tak się jednak składa, że to Kaczyński w tej chwili rządzi, a Tusk grzeje ławę w opozycji co oznacza, że to raczej obietnice Kaczyńskiego będą konfrontowane z rzeczywistością, a te Tuska pójdą w niepamięć. Oczywistym jest również to, że do polityki idzie się po kasę i władzę czyli jeszcze wiekszą kasę, a nie po to aby zrobić dobrze bliźniemu z wyjątkiem oczywiście rodzin, przyjaciół, kolegów i kolegów partyjnych polityków bo im trzeba zrobić dobrze za pieniądze podatników. Z kontektu Pani komentarza jasno wynika, że to chyba dla Pani jest pewnym szokiem odkrycie, że ta zasada dotyczy również PiS-u. Cała rewolucja moralna polega bowiem na tym, że teraz członkowie PiS-u i jego satelici będą się bogacić wykorzystując władzę i wpływy jak dojną krowę, a my mamy się cieszyć z tego, że teraz bogacą się właściwi ludzie, a nie na przykład postkomuniści. Natomiast tych co się z tego nie będą cieszyć nazwie się łże-eitą, układem lub w najlepszym razie wiecznymi malkontentami.