Veritas ten sam
/ 156.17.194.* / 2015-05-13 08:30
A czemu my się dziwimy? Od 6- 7 lat pracownicy skarbówki nie maja podwyżek, do tego pieniądze które były jeszcze w jakimś sensie dzielone dla najlepszych, wzięło dla SIEBIE ministerstwo. Kto umie więcej i jest mądrzejszy idzie tam gdzie są pieniądze /często stają się doradcami szarej strefy/ no i tzw. zabieranie etatów - jeżeli odszedł pracownik to nie przyjmuje się nowego, ale zabiera się etat /często do ministerstwa/a obowiązki zostają. Do tego zagmatwane przepisy, częste traktowanie interpretacji jako prawa /bzdurnego/a do tego wszelkie pismaki i tzw. dziennikarze atakują ciężko pracujących ludzi w urzędach jak jakiś trolli, którzy są wszystkiego winni. Nie zdaja sobie sprawy, że nasze zdrowie i bezpieczeństwo zależy od podatków. Ale od pismaków nie ma co wymagać bo to tępy naród i jak polityk żeruje na sensacji. Ale od "fachowców" w ministerstwie należy już wymagać podstawowej wiedzy, ale jak się ma doradców w wieku 22 lat i to 18 sztuk /Rostowski/ to nikt mnie nie przekona, że są to fachowcy - to raczej zatrudnienie z klucza partyjnego PO ale to samo robił PiS, który ciął równo z trawą. Dlatego wszyscy mają dość układu partyjnego. A manewry i eksperymenty w fiskusie tak właśnie się kończą - bo przecież nie kto inny ale PO i Rostowski a obecnie następcy psuli wydajny i wypracowany system skutecznie ale i z beznadziejna głupotą. Kto tam w ministerstwie "rządzi" - Kapica? dajcie sobie spokój z dalszym psuciem. Połączenie urzędów skarbowych z izbami skarbowymi już przerabialiśmy w latach 80-tych, dopiero po powstaniu UKS-ów, oddzieleniu Izb od urzędów system działał i przynosił duże wyniki, ale później pozwolono na tylko 14 dni kontroli, zawiadamianie co najmniej 7 dni przed kontrolą /wyobraźcie sobie kontrolę w sklepie z alkoholem po zawiadomieniu 7 dni przed kontrolą/. To co wyrabia ministerstwo jest obecnie chore.