Dokładnie tak jak napisałaś- wytknąć błędy, małe doświadczenie biegłego, to, że np. od lat jest już tylko biegłym, a nie ma styczności ze swoją pracą 'na żywo' albo- z grubej rury- że istnieje jego interes w takim brzmieniu opinii, powiązanie ze stroną przeciwną procesu- czyli brak bezstronności.
W realu ta pierwsza grupa powodów jest łatwiejsza do zastosowania w przypadku biegłych 'technicznych', kiedy po prostu można w opinii (np. na skutek wystąpienia do fachowca o ocenę) wykazać błędy obliczeniowe, metodologiczne itp.
No i owo podważenie opinii biegłego skutkuje
- powołaniem nowego biegłego przez sąd, a więc nadzieją na uzyskanie 'kontropinii' lub
- zobligowaniem przez sąd dotychczasowego biegłego do uzupełnienia/poprawy opinii z uwzględnieniem tych zarzutów wobec opinii pierwotnej, które sąd uznał za zasadne.
Jak widać zawsze jest to ostatecznie decyzja sądu. Strona sama z siebie nie może powołać swojego biegłego.