Do Griszka: Obwiniasz developerów, banki? One tylko zachowują się tak jak każdy z nas by się zachowywał mając taki biznes. Jest popyt, to się podnosi ceny (deweloper) a banki zachęcają do kredytów. Chcesz zatrzymać wzrost cen? Przekonuj ludzi, że lepiej mieszkać pod gołym niebem. Serio nie widziałem, żeby deweloper na siłe wciskał ludziom mieszkania. Wręcz przeciwnie to ludzie zabijają się o nie.

O tak zgadzam się- media,brak nadzoru bankowego,nieuczciwość ,spekulanctwo itd.

Do whatever: Tak, ten podatek spowoduje, że ludzie zrezygnują z mieszkania lub domu i uznają, że lepiej podatku nie płacić i mieszkać pod gołym niebem. Potem pewnie wpadną na pomysł, że aby nie płacić VAT od żywności wystarczy przestać jeść. Oj analityk z Ciebie kiepski.
Powtarzam i będę powtarzał dalej: Ceny mieszkań spadną TYLKO wtedy kiedy ludzie przestaną je kupować, aby w nich mieszkać. Potrzebne jest 2,5-3 mln mieszkań w Polsce, tylu chętnych czeka na mieszkanie.
Mroźne zimy, lekkie zimy, wzrost cen materiałów i robocizny, chwilowe przegrzania rynku oraz inne czynniki powodują oczywiście, że ceny raz strzelają w górę, raz pełzają w górę, raz zatrzymują się na chwilkę. Tendencja jest cały czas wzrostowa i taka pozostanie. Nie wprowadzaj ludzi w błąd, bo twoja analiza spowoduje, że ktoś się wstrzyma z kupnem na rok czy dwa i zapłaci za to 15-30% więcej.

Pan Pisuar (jak rozumiem z nick name) posiada dane i wiedze dzieki ktorej z lekkoscia siega w przyszlosc. Musi mu wiec zalezec na takim stanie rzeczy. Tylko ludziom ktorzy siedza w 'interesie' zalezy na trendzie wzrostowym. Obawiam sie wiec ze nie ma potrzeby aby Pana Pisuara traktowac powaznie jako ze w kazdej sytuacji ceny beda rosnac (oczywiscie o 15 do 30%). Ach jak to szkoda ze wzrost bedzie tylko 30 procentowy. Aj jaj jaj jaj. Do wszystkich ktorym nie zalezy na wzroscie cen mieszkan apeluje by nie sluchac podobnych glosow ktore tworza atmosfere paniki i nieladu na rynku nieruchomosci. Nie ma innego powodu dla wzorstu mieszkan poza mainpulacja funduszy inwestycyjnych z zachodu i zachodnich inwestorow bo tylko ich stac aby ladowac 500 000 zl w mieszkanie. Po rozmowie ze znajoma ktora pracuje w pewnym biurze nieruchomosci we Wroclawiu okazalo sie ze duzy procent 'inwestorow' to wlasnie obcokrajcowcy. Na wlasnej skorze przekonalem sie co to znaczy zachodni inwestor gdy ciotka zostala 2 miesiace na wyprowadzenie sie z kamienicy ktora wykupial Dunska firma i podniosla czynsz tylko po to aby w kamienicy w centrum Poznania zamienic mieszkania na apartamenty i zbic na tym fortune!!! To sie nazywa wzrost cen mieszkan!!!

bredzisz
ceny pomimo twoich chęci nie będą rosnać (a to 15% to już wogóle jest kupa śmiechu) gdyż skończyła się zdolność nabywcza. Są zdecydowanie na poziomie spekulacyjnym i spadną. Sporo osób wyleci przy pierwszej parti gdy banki zażądają dodatkowych zabezpieczeń, część zwindykują. Pozostała część zostanie ze swoimi ekskluzywnymi mieszkaniami za 9 tys. za metr i będą trzymać dla wnuków bo nikt o zdrowych zmysłach tego nie kupi. W ostateczności kupi grunt i to daleko od naszych aglomeracji a wybuduje się wtedy jak znudzi się kolejna szopka czyli zmowa na ceny materiałów