Forum Polityka, aktualnościKraj

Podwyższenie wieku emerytalnego - prezydent na dniach zdecyduje

Podwyższenie wieku emerytalnego - prezydent na dniach zdecyduje

Wyświetlaj:
Henryk37 / 109.107.7.* / 2012-05-30 15:50
Komorowski został wyniesiony przez PO i jest przedstawicielem tego ugrupowania. Jego podpis to tylko zwykła formalność.
Fiti Paldi / 83.230.0.* / 2012-05-30 14:51
Skoro jest demokracja i jesteśmy wolnymi ludźmi , to sami winniśmy decydować jak długo ponad 30 letni staż chcemy pracować.Ani Prezydent a tym bardziej Premier nie będą nas mieć na garnuszku Sami będziemy ze swoją starością i emeryturą taką jaka wypracujemy przez 30 lat i więcej - jeśli ktoś będzie czuł się na siłach i tak zdecyduje. Nie żyjemy w czasach Mao Tsetunga by w "wydłużonych mundurkach emerytalnych " pracować na państwo w Państwie tylko dlatego , że "Urząd przechodni" chce zapisać się w kartach historii REFORMĄ może i dobrą ale tylko w ich mniemaniu....
ZnawcaPO-lityki / 84.10.255.* / 2012-05-30 14:06
Kto postawi jeden grosz, przeciwko mojemu dolarowi, że jednak, po namyśle głębokim, pan Prezydent z uśmiechem i radością, podpisze ustawę emerytalną, do tego uznając ją, za wybitne dzieło obecnej koalicji.
squun / 78.133.227.* / 2012-05-30 12:39
Wiek trzeba podnieść bo brakuje pieniędzy w FUS, a brakuje pieniędzy w FUS bo np.górnicy wpłacają 2mld a dostają 8mld. Ale tego OPZZ wam nie powie, bo siedzą tam ludzie którzy do szkoły mieli pod górkę!
ZnawcaPO-lityki / 84.10.255.* / 2012-05-30 14:10
Nie zapomnij o FRD, który właśnie autorzy reformy emerytalnej (z 1999r.) przewidzieli na zbliżający się problem demografii. Ale Ten FRD teraz już przejada pan Vincent, podobnie konsumuje OFE, więc nie mydl i Ty oczu przyrostem ludności, a raczej brakiem miejsc pracy, celową eutanazją polskiej gospodarki, od kilkunastu lat, przez ludzi z byłej S.
Student12 / 2012-05-30 14:32
Reforma i tak zostanie przeforsowana...tylko tak naprawdę ciężko to nazwać reformą, raczej jest to zwykły wyzysk i kradzież pieniędzy obywateli!!
rzeczywista rzeczywistosc / 83.19.246.* / 2012-05-30 13:27
Koleszko czy ty kiedykolwiek byłeś na kopalni?? zjechales na dol?? pracowales w przodku?? czułes warunki pracy gornikow na wlasnej skorzee? Pewnie nie bo gdybys zjechal nawet bys nie szydzl takimi slowami z nich jak wyzej napisales!! ponad 90% wilgotnosci powietrza i ponad 28 stopni C czy Ty pracujeszz w tak skrajnych warunkach?
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-05-30 17:08
Jestem wnukiem i synem górnika mój dziadek przepracował na kopalni 30 lat pod ziemią od 14 roku życia - prowadził konie ciągnące wózki. Potem gdy musiał nosić okulary musiał jeszcze 20 lat pracować na powierzchni na placu drzewa. Mój ojciec pracował pod ziemią od 1940 roku do 1978 roku 37 lat zaczął w czasie wojny mając 18lat pracował nieprzerwanie do 56 roku życia. Ojciec na emeryturę odszedł w roku 1978r. Mój rówieśnik z podstawówki przepracował po ziemią 21 lat w przestronnej oświetlonej lampami jarzeniowymi betonowej komorze znajdującej się na poziomie 350 m w odległości 30 metrów od szybu. Cała praca polegała tylko na załączaniu i wyłączaniu 3 pomp odwadniania pokładu. W 1989 roku jesienią otrzymał pełną emeryturę górniczą mając ukończone 39 lat życia. Do wymaganego stażu ogólnego 25 lat zaliczono mu, bowiem 3 lata zasadniczej szkoły górniczej, do której uczęszczał od 14 do 17 roku życia w pierwszej kasie miał 4 dni w tygodniu lekcje w szkole i 2 dni po 6 godzin w tygodniu zajęcia praktyczne na warsztatach szkolnych. W drugiej i trzeciej klasie 3 dni w szkole i 3 dni po 7 godzin na warsztatach lub w sztolni szkolnej znajdującej się 2 metry pod boiskiem szkoły. Po ukończeniu szkoły przez rok pracował na powierzchni kopalni głównie zamiatając place i drogi zakładowe malował krawężniki na biało i malował płoty i bramy na zielono. Gdy skończył 18 lat zaczął pod ziemią obsługiwać te pompy. Wtedy w 1989 roku pierwsza jego emerytura byłą już większa niż emerytura mojego ojca chorego na pylicę. Natomiast mój sąsiad młodszy ode mnie o 7 lat również chodził do zasadniczej szkoły górniczej i podobnie zaczął prace pod ziemią w wieku 18 lat, ale w przodku chodnikowym przepracował 20 lat pod ziemią potem był 5 lat na tak zwanym urlopie górniczym poczym dostał emeryturę wyższą 2 krotnie od przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS. Sąsiad nie pracuje, więc już 18 lat. Przez 5 lat otrzymywał 70% wynagrodzenia na urlopie górniczym a od 13 lat jest emerytem. Pozostaje, więc na utrzymaniu polskich podatników od ukończenia 38 roku życia. Ja również zacząłem naukę w zasadniczej szkole zawodowej i również 2 lub 3 dni w tygodniu pracowałem na warsztatach szkolnych w Rybnickiej Fabryce Maszyn Górniczych albo w Fabryce Sygnałów Kolejowych. Po skończeniu szkoły zacząłem pracę w zakładzie koksowniczym. Przepracowałem tam 14, 5 roku potem przeszedłem od innych zakładów obecnie mam przepracowane 44 lata + 2 lata służby wojskowej + 3 lata warsztatów szkolnych, ale ponieważ moja ZSZ nie była szkołą przyzakładową prowadzoną przez jakieś ministerstwo górnictwa czy hutnictwa tylko była szkołą podlegająca pod Kuratorium i Ministerstwo Oświaty to te 3 lata pracy na warsztatach nie liczy mi się do stażu emerytalnego a ponieważ nie przepracowałem w warunkach szkodliwych 15 lat tylko14, 5 to nie mam prawa do wcześniejszej emerytury mimo, że w wieku 60 lat miałem już przepracowane 43 lata. Muszę, więc pracować do 65 lat a teraz, jeżeli prezydent podpisze tą niesprawiedliwą ustawę mój wiek emerytalny wydłuży się jeszcze o 7 miesięcy. W sumie, więc może dożyję i nabędę prawo do emerytury mając przepracowane bez szkoły zawodowej, ale z zaliczeniem 2 lat wojska 50 lat składkowych. Wtedy mój rówieśnik, który otrzymał pełną emeryturę górnicza w wieku 39 lat będzie świętował 27 rok pobierania emerytury. Oczywiście zarówno mój rówieśnik jak i mój Sąsiad pobierają emeryturę i dorabiają sobie w niepełnym wymiarze czasu pracy. Znam również kilku działaczy górniczych związków zawodowych, którzy 10 lat pracowali pod ziemią a następnie byli organizatorami masówek na cechowni i wyjazdów na rozróby do warszawy lub Katowic i otrzymali emerytury górnicze w wieku 43 lat a teraz są prezesami SKOKów lub spółek żywieniowych na kopalni.
A tacy byli wykończeni pracą górniczą. Byłem na dole kilka razy na dwóch kopalniach z racji pełnionych funkcji społecznych i wiem, że warunki środowiskowe są tam bardzo ciężkie, ale pracuje się tam nie 8 godzin jak u OPLA na taśmie, ale 3-4 godziny, bo resztę czasu zajmuje zjazd, dojazd osobówką do oddziału i dojście do przodka lub ściany oraz powrót pod szyb i wyjazd oraz mycie się w łaźni. Szychta górnika nie zaczyna się od uruchomienia kombajnu czy taśmociągu, ale trwa od pobrania znaczka do jego oddania w markowni, więc z przywilejów górniczych korzystają wszyscy metaniorze pompkorze, elektrykorze od jednego druta ślizgowego itp. a ciężko pracujących w niebezpiecznych warunkach zagrożonych metanem i zawałem jest na kopalni tylko 20% i wcale nie Oni najwięcej zarabiają i nie oni jeżdżą na demonstracje tylko ta armia cwaniaków korzystających ekonomicznie na nagłaśnianiu każdego wypadku śmiertelnego ich kolegów. Jeszcze nie było od 1990 roku żadnego strajku w górnictwie o poprawę warunków BHP, ale wszystkie były o przywileje płacowe i emerytalne.
ZnawcaPO-lityki / 84.10.255.* / 2012-05-30 15:04
I do takiej niewdzięcznej pracy "górnika przodowego" stoją teraz w kolejce absolwenci Informatyki, doktorzy matematyki, mgr filozofii i administracji, po kilkunastu na jedno miejsce biednego górnika przodowego! Idź im opowiadaj te swoje dyrdymały o katorżniczej pracy górnika, w 2012 roku. Podobnie garną się teraz, w tasiemcowych kolejkach do służby w Policji. Bo tylko w tych dwóch branżach można jescze lekko żyć w pzryszłości, po kilkunastu latkach pracy, także za biurkiem w mundurku, na koszt reszty Polaków.
user123545 / 159.41.1.* / 2012-05-30 12:21
myślicie że leśniczy wyczeka te 21 dni żeby Euro się skończyło i żeby nie było protestów ?
dgsd / 89.72.50.* / 2012-05-30 12:05
Irena Wójcicka dodała, że sprawa podwyższenia ustawy emerytalnej jest na ostatniej prostej.
dominik73 / 2012-05-30 12:07 / Bywalec forum
ale od początku chyba było wiadomo jaka będzie decyzja Prezydenta, nic nie wskazywało na to, ze się może na chwilę wahać
squun / 78.133.227.* / 2012-05-30 12:43

ale od początku chyba było wiadomo jaka będzie decyzja Prezydenta, nic
nie wskazywało na to, ze się może na chwilę wahać


ale wahał się zanim go wybrali, opowiadał się wtedy przeciwko ślepemu podnoszeniu wieku emerytalnego, jak widać sam uległ oślepieniu

Najnowsze wpisy