----Wpis usunięty z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl.----

JanuszPOlikot & Pyclik
Mgła z pewnością lotów nie utrudnia. Utrudniają je natomiast ultradźwiękowe bomby lub brzozy (zależnie od orientacji politycznych). POzdrowienia (naPiSał ten co obie opcje ma w dupie)

Panie Przybylski proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.Samolot na Gran Canarię jest już opuzniony 4 godziny inie wiadomo kiedy wyleci

Polska pisownia jest niestety trudna nie każdy konczył polonistykę .Czasami redaktorzy wypisują takie kiksy że, często muszę siegać do słownika.Polska to dziwny kraj ale juz dziwna kraina .Różny rodzaj niespotykany w innych językach. Smoleńska mgła a może za tym stoi Putin i ferajna

Widocznie kiedyś nauczanie było na wyższym poziomie

A może to jest tak, że umysł ścisły nie musi mieć smykałki do ortografii polskiej? Inżynier lub ekonomista to istota niby niższa pod względem wykształcenia albo opUźniona w pżysfajaniu wiedzy? Dysortograf to jeszcze człowiek, czy jóż maupa?

A może to jest tak, że umysł ścisły nie musi mieć smykałki do ortografii polskiej?

Tak się składa, że mam w domu dwa ścisłe umysły (synów)i nie mają problemów (starszy nie miał nigdy) z ortografią. Większość ludzi jest wzrokowcami i wielokrotne ćwiczenia w pisaniu przynosi pożądane efekty. Moje dzieci pisały w domu dyktanda z samych wyrazów w nauczaniu początkowym. Potem nie było to już konieczne, bo pożerały książki i najstarszy zajął I miejsce w szkole w ortografii w kl. VIII, a córka w III technikum II miejsce. Praktykuję w szkole poprawianie błędów poprzez wielokrotne pisanie i widzę efekty.

Właśnie. Ortografię polską można przyswoić tylko wzrokiem, gdyż ona w odróżnieniu od większości języków nic wspólnego z logiką nie ma (przykład: odmiana czasownika "mleć")

Nie wszystkie odmiany są pozbawione logiki np. odmiana przez przypadki.

A co z tymi, którzy pożerali książki z cyframi, wzorami sumarycznymi, strukturalnymi, fizycznymi, astronomicznymi itp a ortografię mieli w dÓpie, bo nie wymagało się od nich?

W czasie, kiedy chodzili do szkoły podstawowej nie pożerali książek z wzorami sumarycznymi itp. Dałam Ci przykład swoich "ścisłowców". Starszy od początku siedział w matematyce, młodszy raczej w astronomii, a wyłączne siedzenie w matematyce i fizyce było w szkole średniej.

Zaśmiecajom to foróm, czy jak?

Tak się składa, że to zupełne niechlujstwo, gdyż komputer podkreśla błędy, a zwracając na to uwagę można poprawić ortografię.

W edytorach tekstu może tak. W Money nie.

Jak nie? Jeśli masz ustawiony program na poprawianie, to podkreśla. Zawsze, kiedy przestawię literkę, mam podkreślone.
Ile osób zawracałoby sobie głowę pisaniem swoich komentarzy w Wordzie, a potem wklejania ich tutaj?

Nie jest to konieczne. Ej, ścisły umyśle!!! Mam Cię uczyć możliwości komputera? Wszystko da się ustawić, chociaż ja nie wszystko umiem, ale akurat tę funkcję mam ustawioną przez syna.

A ja osobiście znam takich, co pożerali Brzechwę, Tuwima w podstawówce, a w średniej Trylogię, Dziady, Pana Tadeusza, Polskę Piastów, Jagiellonów, Rzeczpospolitą Obojga Narodów itp a byki robiom, choć nie chcom

Nieliczni są dysortografami lub innymi dysami. Większość, niestety, robi błędy z niedbalstwa.

Nie mam ustawionego. Nie jestem zbyt wzrokowcem. Czy robię DUŻO byków (oprócz tych, którymi Cię prowokÓję)?

Nie przypominam sobie, abyś robił jakiekolwiek :), ale ja nie mówię o Tobie.

Jeżeli już, to w Excelu. Resztą możliwości nie mam czasu sobie łba zawracać, czas leci ani spać nie ma kiedy.

Nie każdy jest tak ograniczony czasowo :)


No widzisz, ja mam córki jeno. Kto mię to ustawi?:)

Eeee, sam potrafisz. Jesteś men, a ja nie i nie to pokolenie. Moje nie jest informatyczne, a mimo to wiele się nauczyłam (najwięcej, kiedy syn się zbuntował :D).

Nie drążyłem tego, ale tak na czuja zdaje mi się, że właśnie nieliczni mają orografię (polską)w małym palcó.

To, że nieliczni mają w małym "palcó" nie znaczy, że większość jest dysami. Swego czasu była moda na dysy, bo rodzicom nie chciało się przysiąść z dzieckiem i poćwiczyć. Od kilku lat już tak ochoczo nikt zaświadczeń nie daje, na szczęście. Mam kuzynkę dysortografa, która (już na emeryturze) jest wziętą polonistką. Nikt jej tego nie stwierdził. Siedziała tak długo aż opanowała i skończyła polonistykę. A pamiętam jej list do mojej mamy, który napisała w VII klasie - byk byka bykiem poganiał. Po latach (jest 9 lat ode mnie starsza) przeczytałam ten list (byłam w V klasie) i padłam.

Z tym się nie zgodzę. Computerowcy mają shifty i alty w ODRUCHACH. Celowo byliby niechlujni?

Niedługo tekstu pisanego na papierze nie będą umieli przeczytać :).

Co komu po nienagannej ortografii, jeżeli zawala składnię i styl?

Mówisz o kimś konkretnym?

Jeżeli wyraża się zrozumiale, to chyba wszystko jest OK, czyż nie?

Zrozumiałe wypowiadanie się jest na pierwszym miejscu, ale jeśli chodzi o słowo pisane, to błędy ortograficzne powodują utrudnienia. Kiedyś prace niektórych uczniów musiałam czytać na głos, aby zrozumieć, co jest napisane:np. było napisane frzyzdgo.