s0s
/ 95.160.92.* / 2011-07-14 14:58
Jakaż ta ordynacja sprytna. Nic dziwnego, że frekwencja za każdym razem zakrawa na bojkot. Kto ma być ten będzie wybranym - na razie o to chodzi. Od niej się zaczyna. Sejm organem ustawodawczym. Gdzie kwalifikacje kandydatów. Nic dziwnego, że osiąg celu posła polega na walce o wybór kolegów, utrzymaniu - czyli wywiązaniu się z koleżeńskich (lobby) zobowiązań za wybór , walce o wejście na 4 lata kolejne. Co tam przepisy...., których tworzenie być posła celem powinno.... Ważne, by kolesie nie byli źli za brak inicjatyw im przyjaznych. Senat - tym bardziej.... tylko po co senat? I po co tylu posłów ? By odpowiedzialność w ludzkiej tym razem kupie rozmywać? Trybunał Konstytucyjny? a robi coś dobrego? Przygląda się degradacji a "członki" zgarniają miesięczne wypłaty...
Trzeba zmienić konstytucję - A nie ma komu.... Inaczej nie zmieni się prawa. Rząd jest z chorej beznadziejnie oszukańczej ordynacji wyborczej nieudolny jak cały nasz system śmierdzący już głupotą archaizmów sprzed lat 90-tych. Następny pewnie nie będzie lepszy . Do tego nałożyły się 20 letnie wymysły nieprzygotowanych zupełnie do swej roli "przedstawicieli narodu", którzy bez tych zmian będą dalej laikami (wystarczy prześledzić obsadę stanowisk). Czarno widzę przyszłość tego kraju, bo póki co - śladu ochoty zmian nie czuć. Za to czuć pogłębiające bełkotliwe szamotaniny, zakrawające na sabotowanie tego kraju w sposób aż nieprzyzwoity (z bensensownym wyrzucaniem pieniędzy publicznych mimo kryzysu i rosnącego długu) Ale elitom intelektualnym, profesorom, prawnikom (z TK włącznie), redaktorom-dziennikarzom - to chyba pasuje. Żyjmy dłużej....bo i tak umrzemy....