Dałem się namówić mojej dziewczynei i oddałem mojego psa pod opiekę jej znajomemu, który miał się nim opiekować przez tydzień, na czas naszego wyjazdu, oczywiście odpłatnie! Po apru dnoach jednak dostałem telefon że pies go pogryzł i żąda żebyśmy jak najszybciej przyjechali, jednak na tym nie koniec, chce on mnie pozwać do sądu o odszkodowanie, bo jak mówi "w kóńcu to mój pies". Proszę doradźcie mi w jaki sposób mam się bronić? Nie zapłacę mu ani grosza!!