życzliwy
/ 79.187.170.* / 2012-02-13 16:13
Zbyt dużo jest emocji wokół tej sprawy. Nie wiemy jak było naprawdę.Mnie zastanawia fakt ,że nie miała do kogo zadzwonić , wtedy gdy wydażyło się nieszczęści.
Taka jest ptawda, jeżeli wydażył sie wypadek , a ona schowała zwłoki i kłamała to znaczy,że tak naprawdę nie miała dokogo w chwili nieszczęścia się udać , nie mogła liczyć na niczyją pomoc , przynajmniej tak ona to czuła. nikt nie bierze pod uwagę,że zrobiła to ze strachu i z powodu tego samego strachu nie może uczestniczyć w uroczystościach żałobnych.