m-53
/ 95.49.183.* / 2013-07-27 11:47
Nie jestem ekspertem, ale już dawno pisałem, że żadna instalacja tego nie wytrzyma. Przecież to są
rachunki na poziomie podstawówki.
A skracanie czasu ładowania tylko pogarsza sytuację.
Przecież ładowanie 20 min zamiast 8 godzin zwiększa moc ładowarki 24 razy.
Przecież taka ładowarka musi mieć moc ok. 50 kW !!!. Dla porównania mój dom ma przydział mocy 7 kW, moja firma 9 kW. Czajnik elektryczny to 2 kW.
No to jedziemy nad morze.
Budujemy kilka stacji, bo ładować trzeba co 150 km, o mocy 1 MW czyli 1000 kW
Taka stacja, 20 stanowisk obsłuży najwyżej 40 samochodów na godzinę.
Jeżeli z miejscowości W. wyjedzie o 7. rano czterdzieści samochodów elektrycznych, to średni czas ładowania i oczekiwania wyniesie godzinę. A na trasie nad morze TRZY godziny.
Na dodatek żadna firma nie jest w stanie na tym zarobić - koszt inwestycji gigantyczny, a nominalny koszt prądu znikomy.
Żeby interes się opłacał 1 kWh musiałaby kosztować pewnie pięć razy więcej niż "w gniazdku domowym". A to wywraca opłacalność jazdy takim cudem.
Znowu pomysły szurniętych celebrytów sfinansują podatnicy.