Forum Polityka, aktualnościKraj

Polacy chcą zmian kompetencji prezydenta i rządu

Polacy chcą zmian kompetencji prezydenta i rządu

Wyświetlaj:
hipoteza / 79.184.42.* / 2010-05-12 13:09
Opowiadam się za systemem parlamentarno - gabinetowym .
Najlepiej zabezpiecza przed pomyłkami, dyktatorami czy psychopatami !?
Jesteśmy Narodem indywidualistów i dla tego powinniśmy patrzeć sobie na ręce !
Kulty jednostek to emocjonalne niewolnictwo i raczej przeżytek !
(... jeszcze raz podkreślam, bez względu na to kto rządzi ! ... )
kaczorek ma motorek / 2010-05-11 19:37 / Tysiącznik na forum
Wpierw Rudy fałszywiec chciał ograniczyć kompetencje Prezydenta bo nie mógł skutecznie realizować dla Polski planu Greckiego który sam nazywał II Irlandią Zieloną Wyspą
Następnie gdy uwierzył że może wygrać w wyborach na Prezydenta zabiegał z kolesiami z PO by zwiększyć kompetencje Prezydenta
A teraz jak już wie że Polacy wybiorą Jarosława Kaczyńskiego to znów zabiega by zmiejszyć Prezydenckie kompetencje , sami widzicie jaki to krętacz .
Już nie długo Rudzizna wredzizna przestanie rządzić i nikt już nie będzie chciał słyszeć ani o nim i o PO ,byle tylko nie wysmyczył nam w Polsce tego co wysmyczył rząd grecki Grekom bo plan i sposób jego działania idą w tym kierunku
em96 / 151.81.37.* / 2010-05-11 13:24
Tak jak miało być po odebraniu monopolu komunistom.
Prezydent miał być wybierany przez cały Naród i przez Narodem odpowiadać.
A ten rząd zrobił z niego marionetkę poprzez ciągłe korygowanie ustaw i ograniczanie władzy.
Teraz chcą powrotu do wyboru swojego prezydenta spośród swojej kliki w swoim kręgu, żeby nikt im nie "zawracał głowy" jakimiś tam wyborami... - czyli system mafijny...
dfgdfsgsfsggsg / 195.117.16.* / 2010-05-11 15:40

Tak jak miało być po odebraniu monopolu komunistom.

Tak miało być do czasu przejęcia władzy. Później "rewolucjoniści" zasiedli w ławach rządowych i tradycyjnie zmienili zdanie. Z czasów walki o "nowoczesną Polskę" i "drugą Irlandię" zostały nam tylko fotografie :-)

http://w43.wrzuta.pl/obraz/powieksz/2XEQT9FVfHb
ghf / 84.38.17.* / 2010-05-11 15:20
nie ten rząd tylko Aleksander Kwaśniewski sam promował obecną konstytucję ograniczając władzę prezydenta - więc nie pisz bzdur
tade / 83.2.33.* / 2010-05-11 13:07
Krótko jacy Polacy. Premier chce mieć kompetencje jak dyktator a odpowiedzialnością obarczyć
prezydenta.
ghf / 84.38.17.* / 2010-05-11 15:26
jak narazie to rząd ponosi większą odpowiedzialność niż prezydent - ten to odpowiada przed Bogiem i historią - nie słyszałem by któregoś prezydenta odwołano za złe decyzje a nie jeden premier i minister już poleciał WIĘC NIE PISZ BAJEK tede
abcx / 83.7.101.* / 2010-05-11 12:58
Polacy chcą też odpowiedziałności Rządu za jego czyny , bo jak rzad chce mieć kompetencje to i odpowiedzialnośc ??? jasne ???
man13 / 2010-05-11 13:02 / Tysiącznik na forum
A o jakim rodzaju odpowiedzialności myślisz?
cozaczassy / 213.158.197.* / 2010-05-11 12:52
Pytanie tylko czy - t e g o - premiera...
Fragment rosyjskiego komentarza:
Lech Kaczyński był względnie bezpieczny, dopóki Putin nie upatrzył sobie „polskiego
Janukowycza” – ciężko myślącego „przyjaciela Rosji”, polskiego premiera
Donalda Tuska. Był to zwrot, po którym czekistowską wierchuszkę Rosji zajmowało tylko jedno: jak
przeczyścić drogę dla swojej marionetki lub komuś podobnego z tegoż grona „przyjaciół
Rosji”. Wiedząc o zwyczajach i wcześniejszych czynach Putina, nietrudno domyśleć się, w
jaki sposób planowali tego dokonać. Co i jak oni zrobili, cały świat dowiedział się rankiem 10
kwietnia. Z siódmej poprawki dochodzimy do wniosku, że stawka Kremla na „polskiego
Janukowycza” – Donalda Tuska, jego towarzyszy i elektorat uruchomiła mechanizm
fizycznej likwidacji Lecha Kaczyńskiego. Najlepiej razem z najwybitniejszymi jego zwolennikami.
Metody – najzwyczajniejsze z arsenału Putina oraz jego towarzyszy z KGB. Poprawka ósma. Na
co liczyli organizatorzy zamachu w tak ryzykownej sprawie? Przecież skutki naprawdę mogą być
– i niechybnie będą – najbardziej niekorzystne dla Kremla. Nic nowego: tak samo, jak
i w ciągu ostatnich dziesięciu lat, stawiano na najzwyczajniejszych durniów. Przywódców państw
zachodnich na Kremlu zawsze uważano za nieco głupawych. Takich, którzy przysłuchują się opinii
swojego społeczeństwa i obnoszą się z jakimiś prawami człowieka, jak k**** z kapeluszem. Tę tezę
ja mogę uzasadnić i zaświadczyć osobiście

Na Kremlu po dziś dzień uważają, że nikt nie uwierzy, iż lider Federacji rosyjskiej mógł
zdecydować się na coś takiego. Zobowiązać swoich podwładnych do zorganizowania zabójstwa
prezydenta innego państwa na swoim terytorium! Nie uwierzą także własnym oczom i uszom. Nawet
gdyby politykom i mieszczanom z krajów dobrobytu zostały przedstawione niezbite dowody –
i tak nie uwierzą. W głowach zachodnich obywateli są własne wyobrażenia na temat granic
kremlowskiego podstępu. Takie ryzyko! Takie okrucieństwo! Po co? Moi drodzy, przecież to
Rosja! Tu nigdy nie było inaczej. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!
I nikt z zadowolonych sobą mieszczan nie przypomni sobie prawdziwej twarzy Putina, gdy ten w
porywie nieokiełznanego gniewu obiecał „powiesić za jaja” prezydenta Gruzji
Micheila Saakaszwilego. Mówił to w obecności przywódców krajów zachodnich. Nikt nie przypomni
sobie szczerego żalu Putina, że nie udało się do końca otruć Wiktora Juszczenki. Prezydenta
Ukrainy – państwa, które, zgodnie z publiczną wypowiedzią Putina, „w ogóle nie
istnieje”.
Nikt nie przypomni sobie nadania przez Putina trucicielom prezydenta Ukrainy Wiktora
Juszczenki stopni generałów rosyjskich resortów siłowych i specsłużb.

A przecież Lech Kaczyński był trzecim prezydentem sąsiedniego państwa po Saakaszwilim i
Juszczenką, którego Putin nienawidził bardziej od pozostałych. Nikt nie spodziewał się takiego
spotkania? Do tego jest szkoła rosyjskich specsłużb. Wśród ścian KGB Putin był długo szkolony
do działań zaskakujących i niespodziewanych dla przeciwnika. Z ósmej poprawki dochodzimy do
wniosku, że Putin zawsze mordował ludzi, których uważał za swoich wrogów. Przy czym zawsze
ryzykował, przeprowadzając najbardziej skandaliczne operacje specjalne, w tym za granicą. Lech
Kaczyński znajdował się w pierwszej trójce wrogów Putina i był jedynym, do którego mógł dobrać
się. A tu jeszcze „polski Janukowycz” nadarzył się. Co zaś tyczy się liczenia
Kremla na beznadziejne durnie, którzy nie dadzą wiary nawet niezbitym dowodom popełnionej
zbrodni, to na dzień dzisiejszy sprawdza się to nawet w Polsce
ghf / 84.38.17.* / 2010-05-11 15:29
ale się uśmiałem - naprawde dobre powieści byś pisał ajk byś zabrał się za to na poważnie

Najnowsze wpisy