wtg
/ 2011-06-02 18:07
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Przy długach rzędu kilkunastu- dziesięciu milionów złotych zmartwienie i niespokojny sen ma wierzyciel, nie dłużnik. Przy długach uczciwych , powstałych w wyniku utraty pracy, pogorszenia warunków rozwoju gospodarczego, zmartwienie ma dłużnik nie wierzyciel. O ile w pierwszym przypadku odzyskanie długów graniczy z cudem, o tyle w drugim przypadku komornik wyrwie ci ostatnią złotówkę - chociażby z gardła. Pierwszych przypadków są jednostki, ale drugi przypadek to zmora naszych czasów i sytuacji jaką zawdzięczamy kolejnym coraz "wspanialszym" rządom.