Parówka48
/ 89.67.25.* / 2016-02-05 13:02
Miałem okazję pracować w UK 2 lata. Jedyni Polacy za których wstydzić się nie trzeba było to ci z pierwszej fali, z porządną pracą od 10 lat, ze spłaconymi lub płaconymi domami, dziećmi w szkołach które są już stracone. Reszta to plebs najgorszego sortu, tyrający po 6,50 funa przez agencje pracy, mieszkający po pięcu w jednym mieszkaniu, rzucający na ulicy co drugie słowo "k...." i "ch....." i łażący w rozciapanych adidasach i dresach. Niektórzy nawet osiągnęli "sukces" 70-80 godzin w tygodniu pracy i many większe niż 300 funtów na tydzień. Albo kombinacje z benefitami, gdzie pół rodziny siedzi, każdy jest bezrobotny i jednocześnie opiekuje się za kasę od rządu dzieckiem siostry/brata. Wcale nie dziwię się że Brytyjczycy nas nie lubią, ponieważ tych drugich "polaczków" jest znacznie więcej. W UK to mówi się wprost "nic nie umiesz, języka nie znasz, dawaj do Anglii coś się znajdzie". Na szczęście pracuję już w innym kraju za granicą, mniej multi-kulti i mniej naszych dresiarzy.