Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polacy omijają prawników. "Nie są nam potrzebni"

Polacy omijają prawników. "Nie są nam potrzebni"

Wyświetlaj:
rybba / 83.20.1.* / 2009-07-08 13:16
Bardzo trafne jest zdanie prof. Czapińskiego (w notatce): Polacy kierują się stereotypami. Panowie Andre7 i Shaft świetnie to ilustrują. Wprowadzają atmosferę spod znaku "piekełko PL". W worku "prawnicy" jest poza zawodami zdefiniowanymi także pokaźna grupa działających prawników jedynie po studiach. To decyduje (co najmniej) o poziomie profesjonalizmu. Tzw. "opinia o prawnikach" budowana jest jedynie na bazie indywidualnych doświadczeń opiniujących. Biorąc pod uwagę niewielki odsetek korzystających z usług prawniczych (to znowu tzw. worek) wartość tych opinii jest marna. Moje doświadczenia pozwalają mi na stwierdzenie, że zarzut pazerności został w ostatnich latach wykreowany przez media. A zupełnie niezrozumiałe jest twierdzenie o "podatności na korupcję". Chętnie poznałbym b. szczegółowe dane na ten temat, bo tak to podana informacja pachnie mi manipulacją (nawet jeżeli nie zamierzoną).
Andre7 / 2009-02-20 14:21 / Tysiącznik na forum
Podstawową bariera jest niska kompetencja i brak specjalizacji wśród prawników. Wiekszość to prawnicy ogólni, którzy nadaja sie do doradzania osobom niezorientowanym w prawie w bardzo typowych problemach.
Jeśli po przeczytaniu ustawy i orzecznictwa pójdziesz do prawnika z problemem np. wydzielenia się nieruchomości ze spółdzielni mieszkaniowej to siądziemy przed gościem który wie mniej od nas i nie zna przepisach istotnych dla problemu. Za to niewiedze pokrywa pewnościa siebie w gadaniu bzdur i spotkanie sprowadza sie do uczenia go za nasze pieniądze. Żenujące.
Druga sprawa to brak kompetencja w zakresie prawa podatkowego - a to czesto jest jedna z istotniejszych przesłanek przy podejmowaniu decyzji.
Reasumując - wiekszość prawników nie ma wartości dodanej więc nie ma sensu im płacić.
Marcus888 / 85.89.191.* / 2009-02-23 21:23
Z całym szacunkiem ale po przeczytaniu ustawy nie bedzie Pan wiedział nic. Z prostej przyczyny nie bedzie potrafil Pan jej zinterpretować. Studia prawnicze wbrew panującej opini nie polegają na wkuwaniu kodeksów czy przepisów ustaw bo to największy debil potrafi zrobić. Uczą myśleć i z 2 niewiele znaczących dla szarego człowieka zdań przepisu potrafią wyciągnąć tyle informacji, które osoba nie pracująca w zawodzie musiałaby szukać dniami a i tak pewnie nie poradziłaby sobie. Po drugie porada prawna u adwokata kosztuje zaledwie 50 zl wiec nie rozumiem gdzie sa te kokosy tym bardziej ze dziennie moze 1 moze 2 sie takie porady udzieli. Być moze korzystał Pan z porady malo wykwalifikowanego prawnika, ktory zdarl z Pana kase, ale to nie jest powod do oczerniania reszty. Swoja droga wielu prawnikow pomaga ludziom bezinteresownie aczkolwiek ten watek nikt nie podejmuje. No coz pozostaje mi pozdrowic Pana.
shaft / 80.169.173.* / 2009-02-20 11:05

Prezes Stowarzyszenia Radców Prawnych zaprzeczał, że barierą w korzystaniu z usług prawniczych są ceny tych usług. Przekonywał, że o cenach decyduje wolny rynek i zasady konkurencji.


Najlepszym przykładem wolnego rynku są notariusze zarabiający 2-10 tyś dziennie
czarny_19@o2.pl / 2009-03-24 15:28
Co w ogóle kogo obchodzi kto i ile zarabia. Shaft przejawia typową dla polaka zaściankowość i ciasny umysł. Jak ktoś się tylko wybije wykorzystując swój spryt, talent, ciężką pracę na studiach i aplikacji i przynosi mu to efekty w postaci większych niż przeciętne dochodów to go od razu trzeba obsmarować.
Z takich ludzi drogi shaft należy brać przykład i gratulować im, że osiągneli coś więcej niż Ty.
warszawiak / 89.78.208.* / 2009-03-23 20:17
a to dużo?
czy np. szefowie duzych agencji PR czy reklamowych zarabiają mniej? jakoś ich sięnikt nie czepia
może warto po prostu ustalić płacę sztywną - skonczyłeś studia - należy ci się 2500 miesięcznie i nieważne co robisz - rozumiem, że wtedy shaft będzie szczęśliwy?

Najnowsze wpisy