hens
/ 46.238.221.* / 2015-10-09 16:30
Wszyscy kochali motocykle w latach
60-70-80 tych, sam byłem właścicielem Harleya 750 WLA, ale stan wojenny i restrykcje paliwowe spowodowały odwrót od tego hobby.
Wiem co piszę, byłem producentem kasków motocyklowych Bell od 1973 do 1985r
No cóż, oligarchowie komunistyczni mieli swoje limuzyny, talony na samochody i przydziały kartkowe bez ograniczeń na paliwo. Kowalski z motorkiem nie miał takiej szansy. Nawet rzemieślnik-producent musiał uzyskać zezwolenie na opuszczenie miejsca zamieszkania jak i talon na rozwiezienie towaru po sklepach. Bydgoski Cech rozdawał talony bonzom cechowych na dojazdy do kościoła i po mięsko na okoliczne wiochy oraz komunistyczne wywczasy,
a o rzemieślnikach którzy budowali i wspierali technicznie polską motoryzacje nikt nie pamiętał.
W czasie stanu wojennego dostałem na prowadzenie działalności z Cechu jeden talon na 15 litrów paliwa i to nie przydziałowy, starszy cechu dał mi go w prezencie ze swojego przydziału.