Jak Polacy mogą być życzliwi w stosunku do siebie, kiedy w państwie są podziały na biednych i bogatych, na prawicowych i lewicowych, na katolików i pogan itd....Ludzi podzielili politycy i kościół. Nie tęsknię za PRL ale wówczas ludzie byli życzliwi i solidarni. Czy się mylę? Myślę że nie. Dlatego że wtedy żyłem. Alle jaja.