Nie ma czegos takiego jak "ziemie odzyskane". W czasach Piastow nie bylo takiej koncepcji jak narodowosc, wiec mowienie o ich "odzyskaniu" to papugowanie komunistycznej powojennej propagandy. Panstwa narodowego Polakow nigdy tu wczesniej nie bylo. Te ziemie byly niemieckie, a teraz, z przyczyn powszechnie znanych, sa polskie -- i juz! Sprawa jest zamknieta, nie ma o czym rozmawiac.

Pozdrawiam z Wroclawia, miasta zbudowanego przez Polakow na gruzach Festung Breslau.

Zawracanie glowy. Roszczenia Niemiec wobec Polski podobnie jak szczegoly umowy akcesyjnej znane byly w momencie przystapienia Polski do Unii. Zatem tzw. spoleczenstwo glosujac "za " przystapieniem zaglosowalo takze "za" podporzadkowaniem sie unijnemu prawu. Taka jest cena - i Polska musi ja zaplacic