Ta "obrona" obywateli zaczyna być śmieszna i straszna. Może niezależnie od pomocy dla ludności, wprowadzić też sądy doraźne, ale nie dla jakiś cwaniaków bankierów tylko różnych niedouczonych ekspertów z nadzoru ? Do 0,7 mln "frankowiczów" i 4 milionów "polisolokatowców" może też doliczycie setki tysięcy, o ile nie miliony graczy na giełdzie, którzy stracili na różnym "akcjonariacie pracowniczym" lub żałosnej nieudolności ekspertów, np. SP jako akcjonariusza większościowego, gdy wyśrubowane
akcje jakichś spółek np. już po m-cu spadały tracąc w ciągu kilkudziesięciu tygodni czy miesięcy ponad 90% ? Tylko kto tym milionom Polaków ma zwracać ich straty - może politycy różnych partii i mianowani przez nich prezesi i menadżerowie - bo ja nie zamierzam !