Ale za to jest pro dla polityków- oni maja wszystko ,reszta narodu -nic!!! Banda pasożytów siedzi na stołkach i korzysta z przywilejów nic nie wnosząc swoją "niby" pracą. Kraj jest tak zapuszczony,zniszczony,zacofany ,że trzeba by chyba cudu ,żeby to nadrobić przez nastepne dziesieciolecia.

Prorodzinna polityka? W Polsce nie ma nawet wsparcia dla zwykłego obywatela żeby coś dostać trzeba być dużą firmą (też nie Polską bo znajdą coś i podadzą do sądu tak jak CD Project Red) która będzie dostawać więcej niż gdyby była z Polski.

W Polsce być ubogim (biednym) i mieć dzieci to jest przestępstwo a karą za to że jesteś biedny z dziećmi jest ich odebranie i umieszczenie w rodzinach zastępczych. I tu jest wedle prawa w tym kraju OK. państwo płaci takiej rodzince zastępczej po 1500 na głowę zamiast dopomóc biednej rodzinie mniejszą sumą i pozostawić dzieci przy rodzicach.Nie piszę tu o patologi. Proszę pamiętać biedny w Polsce mający dzieci to przestępca. Wypowiedź swoją oparłem na programie Pani Jaworowicz. Oto jest program prorodzinny w Polsce.

Gdzie ona jest ta pomoc , bo ja chyba ślepa jestem . Rodzinne - zero nie mogę dostać, bo jakiś próg sobie rząd wymyślił , aby jak najmniej rodzin skorzystało. Państwowy gabinet stomatologiczny najbliższy jak Kopacz zaczęła rządzić zamknęli w Gąbinie i dziwne że próchnice dzieci mają . MASAKRA

2013? a czy to nie pani Kopacz dyrygowała służbą zdrowia?

Obcych trzeba jak najszybciej usunac z polskiego parlamentu i polskiego rzadu. Wtedy bedzie lepiej.

W tym kraju nie ma nic,prócz biedy i bezrobocia.Tylko rządzący próbują lansować dobrobyt.

Zgadzam się z ustaleniami kontroli NIK w pełni, bo jakkolwiek rząd PO i minister Kamysz więcej robi na rzecz pomocy rodzinie ale działania te są wyrywkowe, doraźne i niesystemowe i nie wpływają na wzrost dzietności. Poza tym moim zdaniem pomoc nie trafia do najbardziej potrzebujących.Matka samotnie wychowująca dziecko, posiadająca wykształcenie średnie i pracująca na pełnym etacie już kilkanaście lat lecz zarabiająca ciągle najniższą krajową praktycznie pozbawiona jest jakiejkolwiek pomocy państwa. Podobnie zresztą małżonkowie zarabiający najniższą krajową z jednym dzieckiem nie mają pomocy państwa i nie mogą sobie w Polsce pozwolić na więcej dzieci. Pomoc otrzymują często rodziny patologiczne, które przepijają lub trwonią środki a dzieci głodują. Poza tym państwo wspiera bogatych, dobrze zarabiających, którzy nie potrzebują becikowego ani ulgi prorodzinnej czy darmowego podręcznika .W dodatku jeśli jedno z małżonków zarabia powyżej 85 tyś. zł. i zamiast zapłacić podatek wg stawki 32 % mogą się wspólnie rozliczyć i skorzystać na stawce podatkowej 18 %. Minister Kamysz nie zgadza się z raportem NIK, bo mówi, że jak teraz PO coś robi to NIK krytykuje działania rządu a wcześniej latami nic się nie działo w polityce rodzinnej było dobrze i nie było raportów NIK. Po prostu pod kierownictwem pana Kwiatkowskiego wreszcie NIK zaczął coś robić i wprowadzać do tematyki kontroli problemy istotne dla społeczeństwa i informuje o ich wynikach nie tylko sejm ale i społeczeństwo!.