przestańcie wykańczać gospodarkę nieudacznicy tym się zajmijcie a nie pchajcie się do cudzych łóżekadam

Polak, który się rodzi ma do spłaty już na starcie ponad 30 tys. zł. Rodziców zaś od narodzin dziecka państwo opodatkuje VAT-em za wszystkie towary i usługi nabyte na jego rzecz. Wobec czego w Polsce posiadanie dziecka jest luksusem. Jeśli ta polityka się radykalnie nie zmieni, będziemy się zwijać, gdyż egoizm i konsumpcjonizm jest dziś powszechny.

Cały system... opieki prorodzinnej jest... do bani, jest... chory, jest ... zły. Żadna z istniejących instytucji począwszy od .. Rzecznika Praw Dziecka, poprzez minstra oświaty, ministra pracy, ministra zdrowia, prezydentów i burmistrzów miast oraz wójtów gmin i wszelakich, utworzonych tam MOPS ów "sropsów i innych dziwolongów nie spełnia swojej podstawowej roli . Żadna nie spełnia swojej roli. Przeogromne pieniądze .."idą" na etaty dla pracowników tych służb, tych komórek a efektów brak. Tak poważnie, to nikt nikogo naprawdę z tego nie rozlicza. Olewają to wszelakie "komisje", ośrodki, radni i... cała reszta.
To nie ma prawa dobrze, czy też sprawnie funkcjonować, ponieważ jest to wszystko beznadziejnie,zorganizowane, rozdrobnione i pozbawione skutecznego nadzoru, kontroli. Dopuki nie będzie to w ..."jednych rękach", doputy będzie taki burdel....

K**wa! Co polityka prorodzinna? Jak przez setki i dziesiątki lat większość rodzin była wielodzietna, a w pewnym momencie przyszło otrzeźwienie społeczeństwa, że nie stać nas na tyle dzieci, to co się kraj dziwi? Sytuacja musi się wyrównać - ludzie będą mieli tyle dzieci na ile ich stać i wtedy poziom rodzących się do umierających, czy też młodych podejmujących pracę do utrzymywanych emerytów będzie stabilny. Te genialne działania prorodzinne nic nie znaczą dla średnio chociaż ogarniętego intelektualnie Polaka. Nie stać Cię na dzieci, to ich nie masz. Stać Cię na jedno, to masz jedno. A te wszelkie dodatki, zapomogi i inne wypłaty...to tylko ciągnięcie kasy przez patologię na dzieci, które potem i tak żyją w ubóstwie i patologii, albo oddawane/zabierane są do domów dziecka. Kto normalny mając grosze na życie decyduje się na dziecko? Czy dla Państwa liczy się tylko ilość tych urodzonych dzieci? Nie lepiej mieć ich mniej, a zapewnić im lepsze życie? Odpowiednie warunki do nauki, podjęcia pracy. Jakość, nie ilość!
I do ludzi - jeśli Was na dzieci nie stać to się nie rozmnażajcie. Bo potem narzekacie na Państwo, że Wam za mało kasy na dzieci daje. A co to jest Państwo - dobra babcia, która zawsze z portfela wyciągnie? Rozsądku potrzeba, a nie tak wszystko na hurra.
Możemy się porównywać do zachodu, gdzie tych ludzi rodzi się więcej - ok. Ale ile w tych jest więcej imigrantów, którzy też dzieci rodzą? Nie sądzi nikt, że UK, Francja, czy Szwecja to kraje atrakcyjniejsze dla cudzoziemców, dlatego oni się tam przenoszą i zakładają rodziny?
Szukają wszyscy wyjścia z sytuacji, a nie widzą źródła problemu...

Co to za polityka ze vat na kolyski jest 23% a na trumny 8%. Powodzenia.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

W POLSCE NIE MA ŻADNEJ POLITYKI PRORODZINNEJ. W tym kraju od 25 lat jest prowadzona polityka antyspołeczna, antynarodowa i antypaństwowa powodująca, że Polacy na masową skalę uciekają z własnej ojczyzny, bo tu nie mają szans na normalne życie, na założenie rodziny i posiadanie dzieci, bo nie ma przedszkoli, bo nie stać ich ani na dzieci, ani na mieszkania (po 5 tys. zł za 1m2), bo nie będzie tu emerytur dla młodych (za 1500 zł pensji) za pracę na umowy o dzieło, ani dla tych starych po 50-tce, bo nie ma i nie będzie tu dla nich pracy. To przez dewastacyjne i nieprofesjonalne rządy komuchów pezetpeerowskich i solidaruchów styropianowych III RP - wataha niewyedukowanych cwaniaków: elektryków, trampkarzy, gajowych, strażaków OSP, bimbrowników, palaczy trawy i malarzy kominów (wiadomo o kim mowa), nieudaczników i wtórnych analfabetów, WSZELKIEGO KOLESIOTWA PARTYJNIACKIEGO z szemranego TOWARZYSTWA WZAJEMNEJ ADORACJI OKRĄGŁOSTOŁOWEJ po latach rozpasania władzy doprowadzono do ruiny finanse państwa, a własny naród do upodlenia i nędzy… a co im wychodzi najlepiej ?!... to pozorowane działania, nicnierobienie, korupcja, przekręty, zamiatanie afer pod dywan i pyskówki o koryto... i co by tu jeszcze sprzedać lub spieprzyć panowie pOSŁOWIE w tym państwie - zostało coś jeszcze przeoczone przez was? Nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć w tym kraju, żeby w końcu naród wyszedł na ulice i rozgonił całe to SZEMRANE TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI, które wciąż zamiata kolejne skandale, afery, oszustwa i przekręty, które tak zawzięcie chroni tu bandytów, aferzystów, oszustów, łapówkarzy i złodziei! AROGANCJA i BEZCZELNOŚĆ wszelkiej władzy w tym patologicznym państwie bezprawia sięga już zenitu!