voitek
/ .* / 2005-07-06 08:51
Osobiscie - bardzo chętnie; już od dawna obywam się bez TV PAŃSTWOWEJ - bo ona jest właśnie państwowa, jak za komuny (przecież te różne Terentiew i inne maszkarony - to skąd niby), a nie PUBLICZNA (przez analogię - klient w domu publicznym - -płaci i wymaga, a w państwowym... takie sa podobno w Korei, a były w III Rzeszy... dla więźniów). No, ale do rzeczy. Pamiętajmy, że jeśli bardzo znacznie spadnie oglądalność, to i automatycznie - reklamodawcy bez żadnych sentymentów zaczną odchodzić. Podliczmy: straty abonament + straty reklama = bankructwo. I oto chodzi, aby ten twór [razem z tzw. kanałem "Kultura" (?), Instytutem Kinematografii (kolejny haracz!) - a tak naprawdę Krajową Radą ds RiTV oraz Ministerstwem Kultury] PRZESTAŁ ISTNIEĆ! To jest to! I o to walczymy! Nb.: czy w USA istnieje MinKult, Krajowa Rada, Instytut Kinematografii - i inne cudowne instytucje ufundowane nam przez wujaszków: Stalina, Bieruta i Minca? I jak się kręci filmuy w Hollywood? A jak wystawia sztuki na Brodway'u? Tylko nie piszmy, że trzeba powołać kolejną stuosobową Wysoką Komisję, która tam poleci i na miejscu, w ciągu powiedzmy, pół roku, wszystko dokładnie zbada...