~bojownik
/ 31.174.144.* / 2012-01-06 13:34
Czekam na ograniczenie niesprawiedliwych przywilejów różnym grupom społecznym. Tam są marnowane ogromne pieniądze, które lepiej zainwestować w naukę, infrastrukturę.
Zamiast dodawać 4 rok gimnazjum (by przypodobać się nauczycielom, bo przez niż stracą pracę) lepiej ograniczyć dostęp do studiów. Konkretnie ograniczyć studia humanistyczne, ponieważ produkują głównie bezrobotnych. Nie dość, że młodzi marnują 5 lat życia, to jeszcze państwo topi kasę w ich wykształcenie, które potem jest im nie przydatne. To głównie humaniści po studiach lądują w pośredniaku i muszą się szybko przeszkolić na inny zawód, co kosztuje budżet kolejne miliony. Dodatkowo problem niżu rozwiązałby się sam. Póki co młode kobiety rezygnują z dziecka na rzecz wykształcenia (często bezużytecznego) i potem walki w korporacjach o przetrwanie. Zauważcie, że te które nie poszły na studia już dawno mają rodziny i są już mniej więcej ustatkowane. Absolwentki socjologi, politologi, pedagogiki i innych bzdur, miotają się nawet do 35 roku życia by ustatkować się na tyle by pozwolić sobie na dziecko. Bylejakie studia to często pułapka, i dlatego gorsze uczelnie i kierunki powinny być ograniczane. Należy stawiać na jakość, a nie ilość.