zui
/ 195.26.22.* / 2016-03-21 14:45
jesli wszyscy placimy podatki to pieniadze z podatkow tez wydawajmy wszedzie!
niemcy sa krajem terytorialnie zblizonym wielkoscia do polski. ale w niemczech gielda papierow wartosciowych jest we frankfurcie, gielda towarowa w stuttgarcie, parlament obraduje w berlinie, ale czesc ministerstw nadal pracuje w bonn, glowna siedziba urzedu pracy jest w norymberdze, glowny urzad patentowy w lipsku, trybunal konstytucyjny obraduje w karlsruhe.
u nas wszyscy pracujemy i wszyscy placimy podatki a potem wszystko wydajemy w warszawie...
pieprzyc janosikowe! wystarczy ze rozlokujemy zusy, krusy, ministerstwa, agencje i urzedy po calym kraju. zniknie parcie duzych koncernow na siedzibe w warszafce i znikna dysproporcje..
czy nie ma w polsce innych miast? denerwuje mnie to piepszenie, ze infrastruktura nie ma znaczenia.
jestem informatykiem. pracuje glownie z domu dla klientow z calego swiata, glownie z europy. o ile programowac moge skad mi sie podoba, to jednak od czasu do czasu musze poleciec do klienta. i wtedy sie okazuje, ze z polski B potrzebowalbym 3 godziny, zeby dojechac do najblizszego lotniska. na lotnisku musze byc ze 30 minut wczesniej zeby zrobic check in, zrobic odprawe. lece ze 2 godziny do celu. tam potrzebuje co najmniej 30 min zeby dotrzec do klienta.( jestem 6 godzin w drodze zanim zaczne prace i zarobie chocby zlotowke. potem 6 godzin pracy na workshopy spotkania prezentacje (czyli 12 godzin na nogach i powrot 6 godzin)... zeby wykonywac moj zawod musze rozbijac wyjazdy na 2 dni, placic dodatkowo za hotele. mieszkaniec polski A jak sie sprezy to zalatwia taki termin w 1 dzien... no to tez sie stalem mieszkancem polski A... moj przyklad nie jest moze miarodajny, ale mysle, ze wielu ludzi emigruje na zachod z polski B, a przyczyna lezy w infrastrukturze...