GallAntonin
/ 77.112.98.* / 2016-03-20 19:50
Nie potwierdzam. Pracowałem w firmie zagranicznej na wschodzie Polski, która ma dwa zakłady, bo drugi w centrum i tam są płace wyższe od tego zakładu na wschodzie. Płace w tej firmie w zakładzie na wschodzie są ŻENUJĄCO niskie, bo "dostosowali się do rynku". Jak kupili zakład zakładali w budżecie przynajmniej dwa razy większe wydatki na płace, ale jak inni mniej płacą, to po co dawać więcej. Mają też jeden zakład w Austrii i ten zakład robi dokładnie taką samą produkcję i wyrób z trzech zakładów sprzedawany jest przez ten sam dział handlowy. Wydajność taka sama i poziom produkcji, jakość taka sama. Tylko że W Austrii płace są dużo wyższe, jak w Polsce. Jeszcze raz twierdzę, że wiele firm ma możliwości więcej płacić, ale jak nie musi, to po co. Z wydajnością pracy, to jakaś ściema, bo większość zakładów jest zagraniczna i wydajność w koncernach MUSI BYĆ NIE MNIEJSZA, a jest często większa. W zakładach z kapitałem polskim także nie mogą sobie pozwolić na zbijanie bąków. Ja pracowałem na kilku kierowniczych stanowiskach, tzn kiedyś tę pracę wykonywało kilku ludzi, jak kierownik produkcji, technolog, kierownik utrzymania ruchu (serwisu elektrycznego i mechanicznego), kierownik d/s jakości, ochrony środowiska, zaopatrzeniowiec środków do produkcji, a płaca jedna, chociaż człowiek na zakrętach się nie wyrabiał. Zakład nie mały, bo 35 mln zł obrotu rocznego.