Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-08-10 17:55
Największym zagrożeniem dla Polski jest to, że przez ostatnie 20 lat rosła i rośnie nadal liczba polaków pasożytów utrzymywanych przez budżet państwa a systematycznie maleje liczba Polaków pracujących w sferze samofinansujących się przedsiębiorstw produkcyjnych, handlowych i usługowych, które ograbiane przez państwo rosnącymi kosztami utrzymywania obozu władzy politycznej i jego popleczników, nie mają już wystarczających środków na inwestycje rozwojowe i na unowocześnienie swoich firm. Na rynku pracy mamy 2 miliony bezrobotnych, z których 75% nie posiada żadnych potrzebnych przedsiębiorstwom sfery prywatnej kompetencji zawodowych. Mamy również rekord świata pod względem liczby emerytów, poniżej 50 roku życia otrzymujących ponad przeciętnie wysokie emerytury, z których większość dodatkowo pracuje w szarej strefie przy pracach lekkich niewymagających wysokich kwalifikacji i to Ci młodzi emeryci, głównie zabierają pracę nisko kwalifikowanej młodzieży siedząc w portierniach, stróżówkach, lub wykonując w niepełnym wymiarze czasu pracy drobne naprawy i konserwacje np. budynków szkolnych. Kolejną prawie 2 milionową grupą utrzymywaną przez państwo są właściciele tak zwanych rodzinnych gospodarstw rolnych, którzy prawie wszyscy pracują w szarej strefie w budownictwie, handlu, transporcie i usługach bez rejestracji w ZUS i Urzędzie Skarbowym, bo mają za grosze wszystkie ubezpieczenia w KRUS.
Natomiast swoistym kuriozum jest wzrost zatrudnienia w administracji rządowej i samorządowej oraz w państwowej sferze budżetowej, która im jest liczniejsza tym gorzej wykonuje swoje obowiązki za wyjątkiem strażaków, którzy są chyba najlepiej zorganizowaną i sprawną służbą państwową, bo dzięki systemowi szkolenia i systemowi awansów nikt nie zostaje szefem komendy wojewódzkiej PSP, jeżeli wcześniej nie był wyróżniającym się strażakiem i absolwentem wyższej szkoły pożarnictwa. Natomiast ministrem i wicepremierem albo wicemarszałkiem sejmu oraz prezydentem w Polsce może zostać każdy, kto nawet nie był zdolny ukończyć 4 letniego normalnego liceum lub 3 letniej zawodówki z tytułem mistrza w zawodzie. Wystarczy, że umiejętnie okłamuje wyborców korzystając z rad zawodowych kłamców mających naukowo opracowane sposoby wywoływania dobrego wrażenia na naiwnych wyborcach, konsumentach i klientach.