marekkolo0
/ 62.87.136.* / 2015-03-25 08:54
mam wrażenie, że wszystkie komentarze anty-PGP zostały napisane przez te firmy konsultingowe zatrudnione z moich podatków, przez Pocztę Polską za grube miliony. w tych komentarzach są takie bzdury, że się w pale nie mieści. od wielu lat korzystam z Inpostu i PGP i własnie mam totalnie odmienne odczucia - to na poczcie nikt nigdy nie wie gdzie jest mój polecony, kobiety się mnie pytają "czy już nie odebrałem tej przesyłki", a listonosz nigdy nie ma przy sobie tego listu tylko nosi awizo - skąd wiem? bo przecież nie nosi drukarki na której je wydrukował wraz ze wszystkimi danymi. na poczcie są zawsze kolejki, bo starzy ludzie stoją po pocztówki, albo po czekoladę. jak można zarzucać PGP, że listy odbiera się w "kioskach ruchu", jeżeli poczta sprzedaje kredki, piórniki, słodycze, tabletki przeciwbólowe i inne?