skawiniak
/ 31.174.143.* / 2015-09-01 15:43
Takich zakładów w Polsce jest mnóstwo. Np fabryka chłodnic w Skawinie, Valeo. Zarobisz tak 1750 netto, ale pracujesz w systemie czterobrygadowym, często w 35-40 stopniowym gorącu! No i cele produkcyjne, które rosna wraz z aspiracjami kierownictwa, powstają w ich kalkulatorach oderwane całkowicie od realiów. Wyliczono ile SEKUND ma ci zająć zrobienie jednej sztuki! Normy potrafią nagle podskoczyć o 20 % gdy dyrektor tak sobie wymyśli, Zdezelowane maszyny ciagle się zacinają i psują ale nikt tego nawet nie uwzględnia. Oczywiście wzrost wymagań nie przekłada się wogóle na wzrost wynagrodzeń.
Na szczęście firma zaczyna powolutku zbierać owoce swojej zachłanności i wyzysku. Zaczyna jej brakować pracowników. Nowi odchodzą po mcu, starzy tez się zwalniają. Doszło do tego, że na jadalni powiesili plakat informujący, że każdy, kto "zarekomenduje" kogoś firmie do pracy otrzyma za tą osobę bon 100 złotowy!! Takich rzeczy się chwytają, ale przez moment nie pomyślą o podniesieniu podstawy wynagrodzenia, która obecnie to o 50 zł więcej niz najniższa krajowa (do tego dodatek za czterobrygadówkę i premia co jakiś czas)