jeśli na tym zdjeciu jest ten sachs to wstyd za niego, wyglada jak by od czubków uciekł, i taki tu bedzie prorokował przyszłośść, bzdur większych nie czytałem na moneju

Pierwszy wlasciwy tytol ...

swiete slowa...

wedlug mnie bedzie BARDZO ciezko przez najblizsze 2-3 lata kiedy to znow zacznie byc lepiej... poki co nie bedzie bedzie kolorowo..

Nie ma to jak powolne, długotrwałe podsycanie pesymizmu. Faktycznie, kto myśli pesymistycznie, ten stacza się po równi pochyłej. Wiadomo, że negatywne opinie ekspertów wywołują negatywne reakcje speku.... tfu... inwestorów i tak wpadamy w spiralę, która napędza się sama.
Jakbyście "eksperci" nie straszyli ludzi, to by nie wpadli w panikę i nie mielibyśmy takiej jazdy na giełdzie.

Już wcześniej pisałem na forum, że kryzys i recesję zafundujemy sobie sami, nie tyle z powodu Stanów, co działaniami naszych niektórych ekonomistów. Kryteria przydzielenia kredytów były ok. LTV na poziomie 90 lub nawet 100 (jasne, że 130 było przesadą), przy obecnym obliczaniu zdolności kredytowej, założenia były całkiem niezłe. Banki nie udzielały zbyt ryzykownych kredytów, spłacalność była ok i można było to zostawić tak, jak było. Teraz przy zaostrzonych kryteriach, sami wpędzamy sie w recesję. Ograniczanie kredytów hipotecznych spowoduje kryzys. Nie oszukujmy sie. Ilu ludzi stać na wkład własny w wysokości 25-30 proc? Wcześniej ta kwota mogłaby byc przeznaczona na wykończenie. Przy takiej sytuacji wejdziemy w kryzys na rynku nieruchomości, co pociągnie inne działy gospodarki w dół. Trochę dziwią mnie decyzje KNFu oraz wypowiedzi Prezesa NBP. Według niego kryzys nam nie grozi, bo Polska gospodarka jest w dobrym stanie. Niezupełnie. Kryzys z reguły rozpoczyna sie na rynku finansowym, a potem rozlewa sie na pozostałe branże. Według p. Skrzypka jest dokładnie odwrotnie. Gospodarka jest silna i stabilna. Owszem, ale jak finanse zaczną sie sypać, to gospodarce juz nic nie pomoże. Mozna to tez odnieść do wypowiedzi Skrzypka o braku ingerencji NBP na rynku pieniężnym.