Czas się wycofać z tego "pajacowania" wobec Rosji panie premierze Kaczyński. Dobrze byłoby też zdroworozsądkowo popatrzeć na sprawę "tarczy". Nikt, również Rosja nie chce mieć za sąsiada nieobliczalnego i agresywnie nastawionego narwańca. Zaczynamy puchnąć od nadmiaru wieprzowiny i produktów rolno-spożywczych (blokady w handlu mięsem i zaporowe cła na inne produkty), co przekłada się na złe nastroje u sporej części żyjącej z tej branży ludzi. Poronione pomysły, a wobec ich nierealności raczej tylko metody na rzozdrażnianie "niedźwiedzia", związane z dostawami ropy i gazu (Norwegia, Kazachstan, Bliski Wschód) mogą nas po odwróceniu się Rosji w kierunku Chin i Azji kosztować znacznie więcej niz obejmuje wyobraźnia obu Kaczyńskich. Życzę, tym razem już rozważnych, decyzji.