painless
/ 91.216.160.* / 2011-10-10 12:48
Kryzys, kryzys, kryzys. Kryzys zadłużenia. Pytam się, gdzie były agencje ratingowe przed 2008 r.? Dlaczego nie sygnalizowały nadchodzącego tsunami gospodarczego? Dlaczego do końca przedstawiały fałszywy obraz rzeczywistości? Dlaczego nikt wobec nich teraz nie wyciąga konsekwencji? Przecież to m.in. te agencje ratingowe współwinne są tego, co mamy obecnie... Protesty na ulicach przeciwko cięciom wydatków? A kto by nie protestował? Dlaczego zwykli ludzi mają być ofiarami nieodpowiedzialnych zachowań bogaczy, tzn. finansjery i banksterów?