Robie rocznie bardzo duzo kilometrow. Przynajmniej raz w roku dluzsza trase. Stan nawierzchni jest w polsce zroznicowany, ale mysle, ze tutaj bardziej wplywa nieudolnosc rzadow i glupota ludzka.
Dla przykladu wprowadzanie "lasów fotoradarow" nie wnoszacych nic nowego jak tylko wieksze zarobki...W miejscach, gdzie sa fotoradary kierowcy zwalniaja powodujac stloczenie ruchu, a w duzym ruchu pojazdow korki. Kierowca musi to nadrobic przekraczajac predkosc w innym miejscu, zwlaszcza, ze wiekszego wyboru drog nie ma - Autostrady platne (super, ale nie idzie to z jakoscia). Jestem nawet za ogolna oplata winietowa, ale narazie jest za malo autostrad, zeby z nich korzystac i zeby nam to sie oplacalo. Jednakze najpierw niech potanieje paliwo, bo tam przeciez placimy za modernizacje infrastruktury.
Druga kwestia to mentalnosc ludzi, ktorzy jezdza bezmyslnie...trzecia kwestia to stan techniczny wielu pojazdow. Kaze sie za ciemne szyby, czy brak trojkata, a na ulice wyjezdzaja samochody, ktorych stan pozostawia wiele do zyczenia. Wiele jest samochodow powypadkowych, w ktorych juz dawno poduszek nie ma, a o zgrozo niektore sa skladane z paru innych. Bo dla przykladu po co naprawiac system abs skoro mozna tak jezdzic.
Sam nie jezdze przepisowo i wcale sie tym nie chwale, ale jesli to robie (np. przekraczam predkosc) to trzeba miec cala swiadomosc swoich kolejnych decyzji, mozliwosc nieoczekiwanego hamowania, bledu innych kierowcow itd....ludzie sa poprostu nieodpowiedzialni - wsiadaja pod wplywem alkoholu za kierownice, a taczki im dac, a nie samochod!! Niech sie tacy przejada ze strazakami na miejsce wypadku i zobacza co moglo sie z nimi stac. Mysla, ze moze im sie uda...czasem sie uda a czasem nie...
Popieram
akcje medialne w kwesti uswiadomienia ludziom skotkow decyzji za kierownica.