Emigranci kupują polską żywność w UK w kazdym miescie są polskie sklepy i we wszystkich hinduskich i angielskich małych sklepach są ''polskie półki'' tak samo wódkę i piwo wszędzie się kupi, nasza żywność odbiega od tej sprzed 30lat ale i tak jest lepsza od zachodniej wiecie np jak się robi wędzoną rybę?: jest to ryba osprayowana substancją o zapachu dymu...

i slusznie. tego zapchanego chemia i gmo gowna nawet psy i koty nie chca jesc.

Sami sobie winni. Angolom wysyłaliśmy mięso mówiąc, że to konina, do tego przekręty z solą drogową i padliną. A ile afer zamiecionych pod dywan. A teraz gorzkie żale, że szykanują żywność. Dla mnie to proste - jak ktoś mnie oszuka u niego już nie kupie.

dlaczego zawsze kiedy mowi sie o polskiej zywnosci to jej podstawowym wyznacznikiem jest... kielbasa. Ludzie co wy z ta kielbasa? Polska to jakis kielbasiany kraj czy co? Czemu tak ja uwielbiacie? Po pierwsze ze wzgledu na to ze mieso w kelbasie jest zmielone i juz przyprawione trudno ocenic jej prawdziwa zawartosc. Po drugie czym sa nasze kielbasy najlepiej ocenic poddajac je grilowaniu, polowa z nich zmiejsza sie o polowe a to co zostaje tez czesto trudno ocenic. I po trzecie, najwazniejsze(!) chocbysmy wedzili kielbase dymem z wisni gruszki i palmy wg. najlepszych przepisow to nie zmienimy zawartosci miesa, czyli tego jak przyslowiowa swinka byla chodowana. Proponuje poczytac troche na ten temat. Smutne to dla mnie bo tesknie za kielbasa ktora pamietam z lat 80-tych, ale niestety z tych powodow kielbasa jest b. rzadkim produktem na moim stole. I mamy tez inne produkty warte polecenia.

Prawdziwe wędliny produkowane są z mięsa wyselekcjonowanych ras karmionych odpowiednimi paszami (np. żołędzie w tuczu świń hiszpańskich). Chowane w dobrych warunkach i zabijane bezstresowo. Przerabiane z zachowaniem receptur i norm. Nasze tradycyjne wyroby niewiele maja wspólnego z wędlinami wysokiej klasy. Bo co wspólnego z szynką ma kawałek mięsa zakupiony w markecie w promocyjnej cenie i przerobiony palnikiem na tradycyjnie wędzoną polska szynkę?

To proste .Polskie wędliny biją na głowę wyroby duńskie,holenderskie a nawet francuskie.Był czas,gdy otrzymywalismy różne produkty wedliniarskie z Danii.Mój pies odwracał głowę z wyraźną niechęcią od tego "czegoś".Kto nie jadł kiełbasy rzeszowskiej z mięsa polskiej świnki,karmionej naturalnie,nie wie co to dobra żywność.

i pomyśleć, że w kraju żywimy się tylko tym na co zachód nie chce spojrzeć. Bardzo dobrze, że ktoś do pionu naszych producentów stawia.
Ja tez w naszych sklepach bez skrupułów szukam litewskich, hiszpańskich lub niemieckich wędlin.
Naszych się boję. Dopóki producenci bez skrupułów nas trują dopóty będę się wypinać na ich produkty. Dla zdrowia własnego i rodziny.:P

wcale sie nie dziwie polski prywaciarz to zazwyczaj oszust i naciągacz - patrz warsztaty samochodowe, specjaliści tzw złote rączki od remontów, przeterminowana żywność w sklepach, kolorowane i pompowane wodą mięso, kręcone liczniki w komisach samochodowych... sami od rodakow tego doświadczamy w kraju wiec wcale się nie dziwie obcym ze nam nie ufają.